Radosław Fogiel był pytany w Polskim Radiu 24 o powody wniosku do Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że Rada Ministrów podjęła w tej sprawie uchwałę. Według Fogla decyzja była nieuchronna.
- Przyspieszyły ją zbliżające się manewry Zapad-21 armii rosyjskiej i białoruskiej tuż przy polskiej granicy. Mamy informacje od białoruskich opozycjonistów, że Alaksandr Łukaszenka tylko czeka na okazję do prowokacji. Istnieje też niestety czynnik wewnętrzny. Wszystko to, co w ostatnich dwóch tygodniach mogliśmy obserwować przy granicy z Białorusią. Jeżeli odbywa się tam cyrk, to musi zostać zakończony - powiedział Radosław Fogiel.
Poseł ocenił, że "na ataku hybrydowym, na dramacie wykorzystywanych przez Łukaszenkę ludzi próbują się wylansować osoby, które łakną popularności". - Jest wśród nich liderka Strajku Kobiet i pewna starsza pani, która występuje na każdym antyrządowym proteście. Stan wyjątkowy ma uniemożliwić prowokacje czy korzystanie z braku rozsądku niektórych naszych obywateli przez stronę białoruską i umożliwić pracę straży granicznej, wojsku i policji. Odpowiedniki stanu wyjątkowego obowiązują już na Litwie i Łotwie - stwierdził.
Andrzej Duda poinformował w popołudniowym wystąpieniu we wtorek, że wniosek Rady Ministrów ws. stanu wyjątkowego jest analizowany. Prezydent poinformował, że podejmie decyzję w krótkim czasie. Stan wyjątkowy, o ile zostanie wprowadzony, będzie obowiązywał w pasie o głębokości 3 kilometrów od granicy polsko-białoruskiej. Na tym terenie można spodziewać się też bardzo ostrych rygorów dotyczących posiadania broni czy amunicji. Obejmie on 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim.