- Życie nie jest zero jedynkowe i czasem trzeba podejmować niepopularne decyzje. Ja wiem, że to marnie wyglądało i za to serdecznie przepraszam, że to wszystko było chaotyczne - powiedział w rozmowie z Radiem Wrocław Paweł Kukiz. Polityk został zapytany między innymi o to, czy liczył się z taką krytyką po głosowaniu ws. "lex TVN".
Paweł Kukiz był pytany o to, czy po zamieszaniu związanym z głosowaniem ws. "lex TVN", "odechciało" mu się polityki. Lider partii Kukiz’15 stanowczo zaprzeczył. - Nie. Wręcz przeciwnie. Po raz pierwszy zdarzyła się od sześciu lat sytuacja taka, że dzięki tej arytmetyce sejmowej istnieje szansa na zrealizowanie, choć w części, tych pro-obywatelskich postulatów, z którymi od 2015 roku idziemy od początku do końca. Po to poszedłem w politykę - wyjaśnił.
W rozmowie z dziennikarzem zapewniał również, że posłowie Kukiz’15 pomylili się, dlatego rzekomo konieczna była reasumpcja. Warto dodać, że zgodnie z regulaminem Sejmu, pomyłka posła nie jest podstawą do takiej decyzji - więcej na ten temat piszemy w artykule "Głosowanie 'lex TVN'. KO zawiadomi prokuraturę o przestępstwie marszałkini Elżbiety 'Reasumpcji' Witek".
- Myśmy się naprawdę pomylili. Możecie wierzyć, możecie nie wierzyć. Pomyliłem się przy tym głosowaniu. A gdyby nie byłoby tej reasumpcji, to pan to doskonale wie, ludzie zorientowani w polityce też, że doszłoby do przedterminowym wyborów, doszłoby do upadku rządu. Gdyby upadł rząd, to upadłaby również szansa uchwalenia moich postulatów - wyjaśniał Paweł Kukiz.
- Tak naprawdę było tutaj dużo mojej winy, ponieważ ja po prostu w sposób szczególny nie zachowałem też ostrożności. Ale moją intencją, i to mówiłem od początku, było głosowanie za ustawą "lex TVN". Od 2015 mam w programie dekoncentrację kapitałową mediów na intencję ich repolonizacji. To cała filozofia. No ale pomyliłem się i tyle. Gdyby tego sprostowania nie było w postaci reasumpcji, to byłoby po rządzie, po moich postulatach. Znaczy moich, naszych, obywatelskich, ustawie antykorupcyjnej, sędziach pokoju wybieranych przez obywateli, po referendach, bo to są te sprawy, o które chcemy walczyć - wyjaśnił lider partii Kukiz’15.
Paweł Kukiz poinformował, że jeśli PiS nie będzie uchwalać ustaw Kukiz'15, "będą przedterminowe wybory i tyle". Podjął również temat ustawy antykorupcyjnej. - Ustawa musi być na tym posiedzeniu uchwalona, żeby można było mówić, że ta współpraca z PiS układa się dobrze. Ta współpraca polega tylko i wyłącznie na wzajemnym uchwalaniu, czy pomocy przy uchwalaniu ustaw - zapewnił.
Kolejne ustawy mają dotyczyć marihuany leczniczej i sędziów pokoju. - To musi się wydarzyć do końca tego roku kalendarzowego, bo jeśli się nie wydarzy, to przestaniemy głosować wspólnie z PiS - podkreślił Kukiz. - I wbrew tym wszystkim doniesieniom, tym kłamstwom, ja już nie będą tych, ich trudno nazywać dziennikarzami, tych ludzi wymieniał z nazwiska. Zarzuty takie, że ktoś mnie kupił stanowiskiem, czy pieniędzmi, spółką, są po prostu bandyckie. Tym bardziej, że nie są poparte żadnymi dowodami - dodał.