Koalicja Obywatelska i Lewica złożyły wniosek o odwołanie Elżbiety Witek. Według opozycji marszałkini Sejmu powinna ustąpić z powodu zarządzenia reasumpcji głosowania na posiedzeniu dotyczącym "lex TVN". Do odwołania Witek potrzebna jest bezwzględna większość głosów (231 przy obecności wszystkich parlamentarzystów).
Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec był pytany w RMF FM, czy opozycja jest w stanie zebrać większość potrzebną do odwołania Elżbiety Witek. - Rozmawiamy ze wszystkimi. Nawet z posłami PiS-u. Wiemy, że w klubie wrze. Wiemy, że polityka władzy nie podoba się wielu osobom - odpowiedział Grabiec.
- Rozmawiamy z wieloma posłami PiS-u. Są niezadowoleni z kierunku, w który zmierza ta formacja. Oni chcą przetrwać w polityce, chcą móc spojrzeć sąsiadom w twarz. Natomiast, czy oni ostatecznie w dniu głosowania zagłosują tak czy inaczej, to jest element niepewności. Mówimy raczej o tym, że zbieramy te głosy. Może się zdarzyć tak, że marszałek zostanie odwołana, ale jeśli się to nie zdarzy we wrześniu, to ta erozja (obozu władzy - red.) będzie trwała dalej - dodał.
Grabiec podkreślił, że trzeba próbować niezależnie od tego, czy próba odwołania się powiedzie. - To jest zadanie opozycji. Sprawdzać, czy ten mur kruszeje. Przez lata waliliśmy głową w mur, dziś widać pęknięcia. Trzeba cierpliwie wykorzystywać każde potknięcie obozu władzy - stwierdził.
Dodał, że odwołanie Witek powinno leżeć w interesie wszystkich posłów, również tych z PiS-u. - To, co zrobiła marszałek Witek na posiedzeniu Sejmu, jest po prostu skandalem. Oszukiwanie posłów, powoływanie się na ekspertyzy, których nie było. Oszustwo w biały dzień. Polacy to widzą i nie chcą takiej polityki - powiedział Grabiec.
Podczas obrad 11 sierpnia posłowie debatowali nad przyjęciem "lex TVN". Marszałkini Elżbieta Witek zarządziła wówczas reasumpcję głosowania w sprawie odroczenia obrad do 2 września. Pierwotnie głosowanie wygrała opozycja, jednak po powtórzeniu głosowania odroczenie zostało odrzucone. Reasumpcja pozwoliła na późniejsze przyjęcie "lex TVN" przez izbę niższą.
Witek tłumaczyła, że przed zarządzeniem reasumpcji zasięgnęła opinii pięciu prawników. Po tygodniu okazało się jednak, że opinie zostały wystawione w 2018 r. i dotyczyły innych głosowań. Opozycja złożyła już do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Politycy zarzucają Elżbiecie Witek nadużycie uprawnień.
Partie opozycyjne domagają się odwołania Elżbiety Witek ze stanowiska marszałkini Sejmu. Jak nieoficjalnie podaje "Gazeta Wyborcza", kandydatem opozycji na marszałka Sejmu zostanie Władysław Kosiniak-Kamysz lub Piotr Zgorzelski z PSL. W rozmowach na temat powołania nowego marszałka Sejmu uczestniczą wszystkie ugrupowania opozycyjne.