Akt oskarżenia przeciwko lubelskiemu radnemu PiS skierowano do sądu po tym, jak Tomasz Pitucha umieścił na swoim Facebooku wpis dotyczący Marszu Równości. - "Najzagorzalsi fani filmu W. Smarzowskiego ('Kler') chcą zorganizować w Lublinie tzw. marsz równości, promujący homoseksualizm, pedofilię" - napisał polityk we wrześniu 2018 r.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w lipcu 2019 r., jednak samorządowiec odwołał się od niego do sądu wyższej instancji, przekonując jednocześnie, że nie miał zamiaru nikogo urazić, a jego wypowiedź nie dotyczyła konkretnej osoby. Ostatecznie w grudniu 2019 r. Pitucha został uznany za winnego pomówienia Bartosza Staszewskiego, organizatora Marszu Równości w Lublinie, i skazany na karę grzywny w wysokości pięciu tysięcy złotych.
Wspomniana kwota miała trafić na konto stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie. Nie trafiła, ponieważ Pitucha od ponad półtora roku nie wykonał prawomocnego wyroku sądu.
W listopadzie 2020 r. polityk przekonywał, że co prawda szanuje decyzję sądu, ale się z nią nie zgadza. - Po prostu nie mogę wpłacić pieniędzy na Marsz Równości, bo jest to niezgodne z moimi przekonaniami. Liczę się z tym, że na konto może mi wejść komornik - tłumaczył Pitucha w rozmowie z Onetem.
W piątek 20 sierpnia Bartosz Staszewski poinformował na Twitterze, że wobec Pituchy wszczęto postępowanie egzekucyjne.
"Radny PiS z Lublina Tomasz Pitucha przegrał proces karny za pomówienie mnie o promocję pedofilii poprzez organizację marszu równości w Lublinie. Wyrok od dawna jest prawomocny, ale ten stwierdził, że nie zapłaci ani złotówki. Panie radny - idziemy po pana z komornikiem. PŁACZ I PŁAĆ" - napisał Staszewski.
Wpłata wspomnianych pięciu tysięcy złotych nie byłaby dla finansów Pituchy wielkim obciążeniem, ponieważ w 2020 r. był on zatrudniony w Ministerstwie Edukacji i Nauki jako doradca Przemysława Czarnka, i z tego tytułu zarobił nieco ponad 90 tys. 663,23 zł. Jak podaje Onet, w oświadczeniu majątkowym polityk PiS wyszczególnił jeszcze 21 tys. 950 zł za wynajem mieszkania i działki oraz 31 tys. 726,44 zł diety radnego. Co więcej, zwolennicy Pituchy zorganizowali dla niego zbiórkę ("za walkę z LGBT"), dzięki której na jego konto trafiło sześć tysięcy złotych.
To jednak nie koniec, ponieważ w czerwcu 2021 r. Pitucha - po tym jak przestał doradzać Czarnkowi - otrzymał posadę wicedyrektora publicznego Ośrodka Rozwoju Edukacji. "Stanowisko dostał bez konkursu, ale po pozytywnej opinii ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka" - ustalił Onet.