Po dymisji Gowina Sejm nie dotrwa do końca kadencji? Tak uważa blisko 40 proc. badanych [SONDAŻ]

38,5 proc. badanych uważa, że po wyjściu Porozumienia z rządu Sejm nie dotrwa do końca kadencji, upływającej jesienią 2023 r. - wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla "Rzeczpospolitej".

W ubiegły wtorek Mateusz Morawiecki złożył wniosek do Andrzeja Dudy o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju. Prezes Porozumienia już wtedy stwierdził, że to de facto koniec koalicji rządzącej. Prezydent wręczył dymisję Gowinowi w sobotę 14 sierpnia. 

Zobacz wideo Duda wręcza dymisję Gowinowi. "Bardzo przykra sytuacja"

Porozumienie opuściło szeregi Zjednoczonej Prawicy. "Jest nas mniej, ale wiemy, co nas łączy"

- PiS podjęło decyzję o zakończeniu projektu Zjednoczonej Prawicy. W związku z tym podjęliśmy decyzję o utworzeniu koła parlamentarnego. Zachowujemy wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy i mamy poczucie, że zachowujemy wierność wyborcom, którzy obdarzyli nas zaufaniem, równocześnie jednak, od początku tej kadencji, pojawiały się sytuacje, w których PiS próbowało przeforsować rozwiązania szkodliwe dla Polski i Polaków - stwierdził lider Porozumienia. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o wybory kopertowe i próbę zawetowania budżetu unijnego. W ostatnich dniach część polityków Porozumienia krytycznie wypowiadała się również o podatkowych rozwiązaniach zawartych w Polskim Ładzie, a także o ustawie "lex TVN". 

Gowin zaznaczył, że od dzisiaj Porozumienie idzie własną drogą. - Jest nas mniej, ale wiemy, co nas łączy i dzięki temu jesteśmy silniejsi. [...] Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi środowiskami centroprawicowymi, które przywiązanie do tradycyjnych wartości łączą z poparciem dla wolnego rynku, niskich podatków, samorządności oraz z silną, podmiotową pozycją Polski w UE - dodał.

Koło parlamentarne Porozumienia tworzą obecnie: Jarosław Gowin, Magdalena Sroka, Monika Pawłowska, Michał Wypij, Iwona Michałek i Stanisław Bukowiec. Z kolei Marcin Ociepa, Andrzej Gut-Mostowy i Grzegorz Piechowiak postanowili pozostać w klubie PiS i odeszli z partii Gowina. 

Dymisja Gowina doprowadzi do przyspieszonych wyborów? Takiego zdania jest 38,5 proc. badanych

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że partia rządząca wraz z Solidarną Polską wciąż mają bezpieczną większość, nawet po zerwaniu koalicji z Gowinem. W trakcie ostatniego posiedzenia Sejmu rządzący przegrali już jednak jedno z ważnych głosowań (w sprawie przełożenia obrad), choć później nastąpiła jego reasumpcja - tu PiS okazało się już zwycięskie, również dzięki głosom posłów Kukiz'15. 

Nie zmienia to jednak faktu, że uszczuplenie Zjednoczonej Prawicy o partię Gowina rozpoczęło ożywioną dyskusję o tym, czy parlament dokończy swoją kadencję, która ubiega jesienią 2023 r. W sondażu przeprowadzonym przez pracownię SW Research na zlecenie "Rzeczpospolitej" 38,5 proc. badanych wskazało, że wyjście Porozumienia z rządu prędzej czy później zakończy się przyspieszonymi wyborami

Przeciwnego zdania było 28,6 proc. ankietowanych, a 32,9 proc. nie miało zdania w tej sprawie.

- Przyspieszonych wyborów równie często spodziewają się mężczyźni, jak i kobiety. Wcześniejszy termin wyborów częściej niż młodsi badani przewidują osoby po 50. roku życia (42 proc.). W dotrwanie parlamentu do końca kadencji wątpi 44 proc. respondentów o dochodach mieszczących się w granicach 3001-5000 zł. Z uwagi na wielkość miejsca zamieszkania odpowiedź tę najczęściej wskazywali mieszkańcy wsi (40 proc.) - powiedział w rozmowie z "Rz" Adam Jastrzębski, Senior Project Manager w SW Research.

Badanie przeprowadzono wśród użytkowników panelu online SW Panel w dniach 17-18.08.2021 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy, a struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono również zmienne społeczno-demograficzne.

Więcej o: