W środę 11 sierpnia Sejm debatował nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Początkowo posłom udało się przegłosować wniosek o odroczenie posiedzenia, jednak obrady się nie zakończyły. Posłowie Kukiz'15 przekonywali, że "pomylili się", głosując za odroczeniem, a PiS rozpoczęło zbieranie podpisów pod wnioskiem o reasumpcję głosowania. Później przy wsparciu posłów Kukiz'15 (oprócz Stanisława Tyszki) przyjęto "lex TVN".
Nowe przepisy umożliwiają przyznanie koncesji jedynie takim podmiotom, których siedziba jest w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego niezależnym od osób, instytucji czy firm zagranicznej spoza tego obszaru. Nowelizacja trafi teraz pod obrady Senatu. Stacja TVN należy do kapitału amerykańskiego, a nowelizacja ustawy traktowana jest jako atak na nią. Prezes Discovery zapowiedział, że jego korporacja będzie walczyła o to, by utrzymać kontrolę nad stacją.
W niedzielnym wydaniu programu "Kawy na ławę" na antenie TVN24 toczyła się dyskusja w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Poseł Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski usłyszał pytanie o to, czy głosował za ustawą z przekonaniem. Jak odpowiedział, czasami głosuje się bez przekonania, a czasami "nawet mając inne zdanie". - Władzę się sprawuje po to, żeby był lepszy los milionów ludzi - tłumaczył.
- Ja bronię dyscypliny, bo się przekonałem już przez 20 lat w Sejmie, do czego prowadzi nietrzymanie dyscypliny. Niestety, inni posłowie też nie zawsze głosują zachwyceni, a często mając inne zdanie, czyż nie? - mówił.
- Ja miałem wątpliwości i się zastanawiam sam nawet, czy ten cały TVN i ten lex, czy to jest w ogóle dobry pomysł, czy był roztropny, jakie będzie miał skutki. Ja myślę. Ja nie jestem automatem, który nie myśli i nie czuje - stwierdził Cymański. - Teraz, kiedy się szykuje najważniejsza rozgrywka o Polski Ład, o bardziej sprawiedliwe państwo, to w tym momencie potrafię zęby zacisnąć i tak będę głosował - dodał, uderzając się jednocześnie w pierś i pokazując gest sugerujący naciskanie przycisku.
Według polityka projekt ustawy medialnej ma na celu "doprecyzowanie prawa". Konrad Piasecki zwrócił uwagę, że KRRiT od wielu lat zezwalała na funkcjonowanie stacji na takich zasadach, dlatego teraz raczej chodzi o kwestię "wolności mediów". - Nie będę zaprzeczał wątpliwościom różnego typu - odpowiedział Cymański.
Poseł Porozumienia Michał Wypij skomentował, że posłowie dobrze wiedzieli, że wprowadzony nocą projekt "jest wymierzony tylko i wyłącznie w jeden podmiot gospodarczy, który jest w trakcie procesu koncesyjnego". Jego zdaniem jest on również złamaniem wszelkich zasad cywilizacyjnych. Cały projekt określił "szkodliwym" oraz "antypolskim", który może wzbudzić wątpliwości inwestorów.
Głos zabrał także poseł Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Tadeusz powiedział: "ja myślę, zastanawiam się". Tadeusz, ty nie myślisz. Ty w tej sprawie nie myślisz, bo ty już zagłosowałeś. Podjąłeś decyzję i zachowałeś się jak maszynka do głosowania, która w swoim mniemaniu robi dobrze. Tyle że twoje zastanawianie się polega na tym, że stawiasz dobro partii politycznej nad dobro Polek i Polaków. I to jest prawda o tym, co zrobiłeś - powiedział polityk.