- Ta odbudowa dawno powinno nastąpić, ale polskie państwo cały czas przed laty podnosiło się z ruin, Warszawa podnosiła się z ruin, były inne potrzeby inwestycyjne, potem Polska odbudowywała się na nowo po komunizmie w gospodarce rynkowej. Teraz dopiero śmiało możemy powiedzieć, że Polska wchodzi do ligi państw zamożnych, także dzięki mądrej polityce, która prowadzona jest w ostatnich latach - mówił w niedzielę prezydent Andrzej Duda.
Polityk - choć nie bezpośrednio - odniósł się także do dyskusji wokół podpisanej przez siebie w sobotę nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, która, według strony izraelskiej i amerykańskiej, może utrudnić zwrot mienia po ofiarach Holokaustu.
Jak podkreślił Andrzej Duda, "Polska i Polacy byli ofiarą II wojny światowej".
- Dzisiaj odbudowujemy Pałac Saski, musimy go zwrócić Warszawie i Polsce, ale nic nikomu innemu nie musimy dzisiaj zwracać, nikomu innemu nie jesteśmy nic winni. To nam są winni, ogromne pieniądze za straty, które ponieśliśmy w czasie II wojny światowej - zaznaczył prezydent.
- Bezczelnością jest twierdzenie, że my, Polacy i Polska, jest komukolwiek, cokolwiek winna w związku z II wojną światową. Nie my ją rozpętaliśmy, nie my uczyniliśmy szkody, byliśmy jej ofiarą - mówił prezydent.
Odbudowa Pałacu Saskiego jest elementem upamiętnienia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Projekt ustawy, będącej inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy, przygotował specjalny zespół powołany przez szefa Kancelarii Prezydenta i Biuro Programu "Niepodległa".
W ustawie zapisano między innymi, że "obiekty powstałe w wyniku realizacji inwestycji zostaną przeznaczone na potrzeby Kancelarii Senatu i Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie oraz na potrzeby innych podmiotów prowadzących działalność kulturalną, edukacyjną lub społecznie użyteczną z przeznaczeniem na prowadzenie tej działalności".
- Nam jest potrzebne spojrzenie w przyszłość. Te 2,5 mld, które państwo chcecie przeznaczyć na budowę Pałacu Saskiego, warto zainwestować w domy kultury w małych miejscowościach, które takich domów nie posiadają. Obok remizy, kościoła, w każdej miejscowości, malej miejscowości, wsi, powinien być dom kultury. Na to przeznaczmy pieniądze - mówił w trakcie lipcowego posiedzenia sejmowej komisji kultury poseł KO Krzysztof Mieszkowski.
- Zgadzam się, że ta inwestycja w Warszawie powinna powstać, ale 2 mld zł w to w tej chwili ogromne pieniądze, jeśli chodzi o budżet naszego państwa - wskazywała z kolei w Sejmie wicemarszałkini z KO Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Koło Parlamentarne Polska 2050 nie może się zgodzić na tryb odbudowy Pałacu Saskiego, w którym pomija się wolę i głos mieszkańców Warszawy, wyklucza samorząd, bez powodu narusza ogólne normy prawne, a publiczne pieniądze wyjmuje się kompletnie spod kontroli - wyliczała Hanna Gil-Piątek z Polski 2050.