Jarosław Gowin na Twitterze odniósł się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, które padły podczas wręczenia mu przez prezydenta dymisji z funkcji wicepremiera i ministraw rządzie Mateusza Morawieckiego.
Gowin napisał o - jego zdaniem - fatalnych skutkach ostatnich projektów zmian w prawie autorstwa PiS i podkreślił, że działa w interesie kraju
"Jeśli ktoś nie wie, po stronie którego obozu jestem, to odpowiadam jasno: mój sprzeciw wobec drastycznego podnoszenia podatków i fatalnego w skutkach lex TVN wynika z tego, że zawsze stałem i będę stać po stronie obozu, któremu na imię Polska" - napisał były już wicepremier.
Premier Mateusz Morawiecki we wtorek skierował do prezydenta Dudy wniosek o odwołanie Gowina ze stanowisk wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. W środę prezydent odwołał Jarosława Gowina z tych funkcji, a w sobotę wręczył mu dymisję.
Duda wygłosił krótkie oświadczenie, ale nie zgodził się porozmawiać z Gowinem w cztery oczy. - Z przyjemnością z panem porozmawiam, ale najpierw muszę zobaczyć, kogo do siebie zaproszę. Dzisiaj tego tak do końca nie wiem, proszę wybaczyć, panie premierze, ale nie będzie spotkania jak zawsze w cztery oczy, które miało miejsce do tej pory. Mam dzisiaj bardzo ważne sprawy, podejmuję decyzje w sprawie ustaw - powiedział prezydent.
Jak przyznał prezydent, "nie umie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stoi przed nim i odbiera swoją dymisję człowiek, który nadal chce realizować ten dobry program dla Polski, który nadal chce, żeby tak Polska się rozwijała, żeby ta linia została utrzymana".
Część dziennikarzy i polityków skrytykowała postawę Andrzeja Dudy. Radosław Sikorski napisał, że Duda "nie doczytał w konstytucji, że jest prezydentem Polski a nie PiS-u". Rzecznik PSL Miłosz Motyka stwierdził, że Andrzej Duda "obraził się" na Jarosława Gowina. "Z prezydenta wyszedł zwykły partyjny aparatczyk. Po raz kolejny. Wstyd" - napisał.
Dziennikarz WP.pl Patryk Michalski stwierdził, że "prezydent zachował się jak partyjny aktywista, a nie głowa państwa podczas uroczystości państwowej."
Zachowanie Dudy chwalili za to zwolennicy i działacze PiS, m.in. Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji czy Norbert Maliszewski z Centrum Analiz Strategicznych przy Kancelarii Premiera. Ten ostatni napisał, że Gowin "usłyszał kilka słów prawdy, nie jakieś narracje". "Ta prawda boli, ale opozycja poklepie po plecach i znów kilka minut w mediach" - dodał.