Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor zostało wydane w maju tego roku. ETPC orzekł wówczas, że Polska dopuściła się naruszenia przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczących prawa do rzetelnego procesu.
Przedsiębiorca pozwał Skarb Państwa o odszkodowanie, ponieważ dziki zniszczyły jego pole. W związku z niekorzystnymi dla firmy wyrokami sądów sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Ten natomiast ją umorzył. Decyzja została podpisana przez sędziego Mariusza Muszyńskiego (tzw. sędzia-dubler, czyli wybrany do Trybunału na miejsce obsadzone już wcześniej przez Sejm), który - według orzeczenia ETPC - zasiadał tam nielegalnie. ETPC nakazał wypłatę ok. 3,5 tys. euro zadośćuczynienia.
OKO.press podaje, że orzeczenie uprawomocniło się, bo polski rząd go nie zaskarżył.
Dziennikarka Ewa Siedlecka przypomina, że na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka rząd ma obowiązek dostosowania swojego prawa do wyroków trybunału. To może jednak zająć nawet lata. Jak czytamy w OKO.press, podobnych skarg może trafić do ETPC nawet ponad 40.
W czerwcu ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar złożył wniosek o wyłączenie sędziego Justyna Piskorskiego ze składu Trybunału Konstytucyjnego, który zajmował się sprawą środków tymczasowych Trybunału Sprawiedliwości UE.
Jak wskazywał Bodnar, Piskorski "zajmował bowiem miejsce prawidłowo wybranego sędziego TK, od którego Prezydent RP nie odebrał ślubowania". RPO powołał się m.in. na wyrok ETPC ws. Xero Flor. Trybunał Konstytucyjny (w składzie: Julia Przyłębska, Wojciech Sych, Michał Warciński) oddalił jednak wniosek Adama Bodnara.