Paweł Kukiz o uchwaleniu "lex TVN": Nie bardzo rozumiem, dlaczego akurat na mnie wylał się hejt

- Jestem ostatnią osobą w tym Sejmie, której zależałoby na kolejnej kadencji, na jakichś miejscach - powiedział Paweł Kukiz, komentując kulisy głosowania nad "lex TVN". Polityk zaprzeczył, że negocjował na temat miejsc na listach wyborczych PiS-u. Dodał, że "dekoncentracja mediów" znajdowała się w jego programie od 2015 r.

Sejm debatował w środę na temat nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Posłom opozycji udało się przegłosować wniosek o odroczenie posiedzenia, obrady się jednak nie zakończyły. PiS rozpoczęło zbieranie podpisów pod wnioskiem o reasumpcję głosowania, a posłowie Kukiz'15 stwierdzili, że "pomylili się", oddając głos za odroczeniem. Ostatecznie wniosek o odroczenie został odrzucony. Następnie przy wsparciu Kukiz’15 (poza posłem Stanisławem Tyszką) przyjęto "lex TVN"

Zobacz wideo Budka do Witek: Prokuratura już prowadzi postępowanie w pani sprawie

Kukiz: Jestem ostatnią osobą w tym Sejmie, której zależałoby na kolejnej kadencji

Paweł Kukiz stwierdził w rozmowie z PAP, że poparcie "lex TVN" nie było poprzedzone negocjacjami na temat miejsc na listach wyborczych PiS-u. Zaprzeczył również, że prowadzono rozmowy o objęciu stanowiska wicemarszałka przez jednego z posłów jego ugrupowania.  

- Jestem ostatnią osobą w tym Sejmie, której zależałoby na kolejnej kadencji, na jakichś miejscach - powiedział Kukiz. 

Lider Kukiz’15 zaznaczył, że jest zdziwiony silną reakcją na to, jak zagłosowało jego ugrupowanie. - Dziwię się, że ludzie są zaskoczeni sposobem głosowania naszych posłów nad ustawą medialną w sytuacji, gdy od 2015 roku mówimy o dekoncentracji mediów, która dałaby możliwość repolonizacji tych mediów - podkreślił. 

Odpowiadając na pytanie o dalszą współpracę z PiS, stwierdził, że dopóki partia Jarosława Kaczyńskiego nie uchwali kilku projektów ustaw ważnych dla Kukiz’15, do tej pory nie będzie głosował za Polskim Ładem. 

Kukiz: Nie rozumiem, dlaczego akurat na mnie wylał się ten cały hejt

Paweł Kukiz dodał, że to nie głosy jego ugrupowania przesądziły o uchwaleniu "lex TVN". Podkreślił, że gdyby Kukiz’15 zagłosowało wspólnie z opozycją, to i tak, przy wstrzymaniu się od głosu Konfederacji, nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zostałaby uchwalona. 

- Nie bardzo rozumiem, dlaczego akurat na mnie ten cały hejt się wylał, bo po pierwsze - dekoncentracja mediów była w programie Kukiz'15, a po drugie - to nie nasze głosy przesądziły o wyniku tego głosowania - powiedział. 

Kukiz odniósł się do fali negatywnych komentarzy, które zaczęły pojawiać się na jego temat. - Przebili kilkakrotnie to, co się stało z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, a to są ci sami, którzy po jego śmierci płakali i sprzeciwiali się mowie nienawiści. To te same media, tzw. wolne, które kontestowały język debaty publicznej, podgrzewają ten hejt - zaznaczył. 

Ustawa o radiofonii i telewizji bezpośrednio uderza w TVN 

Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma w zamyśle uniemożliwić "przejęcie kontroli nad nadawcami RTV przez dowolne podmioty spoza Unii Europejskiej, w tym podmioty z państw stanowiących istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa". 

Zmiana dotyczy art. 35 ustawy, który obecnie zakłada, że koncesja może być udzielona podmiotowi zagranicznemu, którego siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE plus Islandia, Norwegia, Liechtenstein).

Do przepisu ma zostać dodany warunek, według którego koncesja może zostać udzielona podmiotom zagranicznym, których siedziba znajduje się na terenie EOG, ale gdy nie są one zależne (np. poprzez powiązania kapitałowe) od innego podmiotu z siedzibą poza EOG. 

Nowelizacja jest bezpośrednim uderzeniem w stację TVN, która od 2015 r. należy do amerykańskiego giganta medialnego Discovery. Firma nie jest jednak bezpośrednim właścicielem TVN-u, swoje uprawnienia sprawuje za pośrednictwem spółki zarejestrowanej w Holandii - Polish Television Holding.

Więcej o: