"Niedopuszczalna dla nas jest sytuacja, gdy jakiś kraj spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego może posiadać pakiet większościowy w mediach państwa UE" - napisał Paweł Kukiz na portalu społecznościowym. Stwierdził, że mimo wprowadzenia ustawy TVN będzie miało wiele możliwości by kontynuować działalność. Uważa także, że ''lex TVN" nie spowoduje, że PiS uzyska monopol na media w Polsce.
"Poza TVN jest jeszcze POLSAT i parę innych telewizji (...) możecie tak jak ja - po prostu nie oglądać tego badziewia firmowanego przez Kurskiego" - zakończył.
Posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu ws. "lex TVN" dziś o 14:30. Następnie odbędzie się głosowanie.
O możliwych konsekwencja przyjęcia przepisów portal Gazeta.pl rozmawiał z Andrzejem Krajewskim z Towarzystwa Dziennikarskiego. Skutki przyjęcia nowych przepisów ocenił negatywnie.
Politycznie Jarosław Kaczyński zakłada sobie sznur na szyję, tylko że ten sznur jest też na szyi Polski. To moralny koniec tego rządu
- stwierdził. Krajewski podkreślił też, że dzisiejsze głosowanie, nawet jeśli będzie oznaczało przyjęcie uchwały, nie zamyka sprawy. - Jeżeli dzisiaj ustawa zdobędzie 231 głosów, to jeszcze nie znaczy, że wejdzie w życie. Pozostanie czas na reakcje i negocjacje. Senat ma miesiąc na procedowanie, potem prezydent musi podpisać ustawę. A ta władza potrafi każdy akt prawny na każdym etapie opóźnić, a nawet wycofać - stwierdził rozmówca Gazeta.pl.
- Przegłosowanie ustawy nie oznacza zatem automatycznego końca TVN-u w Polsce, ale to jest powiedzenie przez PiS: Nie obchodzi nas nic innego, tylko władza. W długim okresie ta ustawa fatalnie wpłynie nie tylko na wolność mediów w Polsce - dodał.
Andrzej Krajewski odniósł się też do ewentualnej repolonizacji TVN, czy wykupieniu przez polskich inwestorów. - Nie ulegam czarowi słowa repolonizacja. Nie uważam, że coś, co jest polskie, jest z natury lepsze. Czy w muzyce to, co polskie zawsze jest najlepsze? - pyta rozmówca Gazeta.pl.
Podkreśla też, że w przypadku mediów ich zagraniczna własność gwarantuje im niezależność. - Są środki nacisku na właścicieli stacji telewizyjnych. Pokazuje to przykład Polsatu, który w pewnych politycznych kwestiach zabiera głos coraz ciszej - stwierdził Krajewski.
Jego zdaniem PiS dąży do tego, by media były od niego w jak największym stopniu zależne. - Jeszcze z początku tego roku Jarosław Kaczyński twierdził, że "podstawą budowy systemu, który daje ludzkości ogromne możliwości poznawcze, jest wolność słowa". Cytowały to Wiadomości TVP. Dziś zdecydował, że jego władza nad mediami jest ważniejsza od naszych możliwości poznawczych - stwierdza dziennikarz.