- Pan, panie przewodniczący [Borys Budka], już nie jest przewodniczącym partii. Teraz się pan boi, że przestanie pan być przewodniczącym klubu - stwierdził Ryszard Terlecki w Sejmie po tym, jak mównicę opuścił poseł Platformy Obywatelskiej. Wicemarszałek Sejmu odniósł się do tego, że przewodniczącym PO został niedawno Donald Tusk, który wrócił do polskiej polityki.
- Jak bardzo musicie się bać! By w akcie ostatecznej desperacji dokonywać zamachu na wolne media. Jak bardzo musicie się bać, że musicie iść na kolejny konflikt z naszym największym jak do tej pory sojusznikiem - ze Stanami Zjednoczonymi. Jak bardzo musicie się bać, że narażacie bezpieczeństwo własnych obywateli - mówił w Sejmie Borys Budka. Podczas jego wystąpienia kamery pokazały, że politycy Prawa i Sprawiedliwości licznie opuszczają salę obrad.
- My doskonale wiemy, dlaczego to robicie. Bo wiecie, że ta władza się kończy. Boicie się kontroli, boicie się tego, żeby patrzeć wam na ręce. Gdyby nie wolne media, to czy obywatele dowiedzieliby się o aferze Banasia, o aferze dwóch wież Kaczyńskiego? Czy dowiedzieliby się, że inwigilujecie ludzi systemem Pegasus? Czy jak marnotrawicie setki milionów złotych na lewe zakupy covidowe? To wszystko dzięki wolnym mediom. Opanowaliście prokuraturę, opanowaliście ten Sejm i wszystkie inne instytucje państwowe. I do domknięcia potrzebujecie też opanować wszystkie inne media. Wam władza odebrała rozum! - mówił dalej Borys Budka do niemal pustych krzeseł, które powinni zajmować politycy PiS.
Borys Budka przypomniał, że jest epidemia koronawirusa, a posłowie zajmują się niepotrzebnymi ustawami, podczas gdy obywatele wymagają zagwarantowania im podstawowego bezpieczeństwa. - A wy co proponujecie? W tym punkcie knebel na media, a w następnym gigantyczne podwyżki dla waszego prezydenta. Bo najpierw on wam dał, a teraz wy dacie jemu. To jest wasza polityka w czasie kryzysu - kontynuował dalej przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.