Porozumienie stawia ultimatum ws. pozostania w Zjednoczonej Prawicy. "Nie poprzemy zmian podatkowych"

Przedstawiciele Prozumienia Jarosława Gowina po zakończeniu posiedzenia zarządu partii postawili ultimatum Prawu i Sprawiedliwości ws. Polskiego Ładu. Grożą, że odejdą z koalicji, jeśli partia rządząca nie uwzględni ich postulatów m.in. w zmianach podatkowych i w projekcie tzw. ustawy medialnej.

"Nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy" - napisał Jan Strzeżek po zakończeniu posiedzenia zarządu Porozumienia.

Porozumienie nie poprze niektórych projektów Prawa i Sprawiedliwości

"Bo w polityce jesteśmy po to, aby budować lepszą przyszłość dla Polski i Polaków, a nie trwać przy władzy za wszelką cenę" - dodała polityczka tego ugrupowania Magdalena Sroka, która zacytowała oświadczenie udostępnione przez rzecznika Porozumienia.  Wcześniej Jan Strzeżek poinformował, że w posiedzeniu zarządu wzięło udział 50 osób. Rzecznik Porozumienia mówił też, że zna "przynajmniej kilku polityków z zarządu partii, którzy chcą opuścić koalicję".

Zobacz wideo Emerytury w Polskim Ładzie a składki zdrowotne. Kto straci, a kto zyska? [Q&A]

W Polskim Ładzie znajduje się też szereg zmian podatkowych, m.in: podniesienie kwoty wolnej do 30 000 zł czy zwiększenie progu podatkowego do 120 000 zł. Najwięcej kontrowersji wśród ekonomistów budzi punkt dotyczący zmiany podstawy wymiaru składki zdrowotnej, której podstawą obliczania ma być rzeczywisty dochód przedsiębiorcy. "W efekcie, oznacza to de facto wzrost podatku o 7,5 punktów procentowych. (...) Już samo obliczenie wysokości dochodu prowadzi do ustalenia wyższej podstawy opodatkowania (m.in. limitowane niskie koszty uzyskania przychodów). Taka konstrukcja obliczenia dochodu, a następnie jego progresywne opodatkowanie skutkuje nie tylko dyskryminacją osób podejmujących zwiększony wysiłek celem uzyskania wyższych zarobków, ale także zachęca do unikania opodatkowania, poprzez ucieczkę w szarą strefę" - pisze infor.pl. 

Drugi punkt związany jest z ostatnim oświadczeniem samorządowców, którzy twierdzą, że na reformach Polskiego Ładu samorządy stracą do 145 mld zł w ciągu 10 lat. Na stronie natwojkoszt.pl można sprawdzić, co realizacja programu PiS ma oznaczać dla poszczególnych gmin. Według szacunków ZMP, Łódź czeka strata w dochodach wysokości 323 mln zł, Warszawę 1,7 mld złotych straty, Kraków - 0,5 mld zł starty, Gdańsk 270 mln zł straty, Olsztyn - 76,9 mln zł, Nowy Sącz - 35,5 mln zł, Gniezno - 18,5 mln zł, Garwolin - 6,3 mln zł itp.

Ostatni punkt oświadczenia dotyczy braku poparcia dla projektu zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, który zakłada, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Porozumienie domaga się wprowadzenia poprawki, która umożliwi działanie wszystkim obecnie funkcjonującym telewizjom w Polsce.

Kapitol w Waszyngtonie Kapitol apeluje ws. "lex TVN". "Stosunki Polski i USA są zagrożone"

Anna Kornecka zdymisjonowana. Wcześniej polityczka krytykowała Polski Ład

Posiedzenie ugrupowania zostało zwołane w związku z dymisją Anny Korneckiej, która pełniła funkcję wiceministerki rozwoju, pracy i technologii. Rzecznik rządu Piotr Müller przekazał wówczas, że powodem dymisji polityczki "jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70 mkw oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego". Wcześniej Kornecka krytykowała niektóre założenia Polskiego Ładu - przede wszystkim te o charakterze podatkowym. W ostatniej rozmowie w TVN24 stwierdziła, że z wyliczeń wynika, iż stracą "najmniejsi podatnicy, rozliczający się kartą podatkową".

Wiceminister Kornecka na kongresie Porozumienia Kornecka zabrała głos. "Nie żałuję, że zapłaciłam dymisją"

Więcej o: