Zbigniew Ziobro podkreślił, że 14 lipca w sprawie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny, który "orzekł, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie jest uprawniony do zawieszania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, jak też do ingerowania w organizację polskiego sądownictwa". Minister sprawiedliwości napisał również, że z powodu sprzeciwu części sędziów oraz Unii Europejskiej, zaproponowana przez niego reforma sądownictwa została "bezprawnie zatrzymana wbrew woli obywateli Polski".
Szef resortu sprawiedliwości napisał też, że "osoba, która zdecydowała się pełnić odpowiedzialną funkcję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, winna wykazywać się odpornością na groźby i presję, tak ze strony instytucji zagranicznych, jak rozpolitykowanej części środowiska sędziowskiego oraz wspierających ją mediów".
Decyzje podjęte przez Panią Małgorzatę Manowską oznaczają, że niestety nie była w stanie sprostać temu wyzwaniu
- czytamy w oświadczeniu.
Ziobro przypomniał też, że dzień po wyroku TSUE ws. systemu odpowiedzialności polskich sędziów, Manowska - wbrew stanowisku unijnych sędziów - cofnęła zarządzenie o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej.
"Od wydania 16 lipca br. przez Panią Prezes Małgorzatę Manowską oświadczenia nie nastąpiła ani zmiana polskiej Konstytucji, ani nie zmieniły się przepisy traktatów europejskich, ani Trybunał Konstytucyjny nie wydał odmiennego orzeczenia, co do możliwości zawieszenia przez TSUE Izby Dyscyplinarnej. Tymczasem Pani Pierwsza Prezes, wbrew cytowanemu wyżej stanowisku, zdecydowała się ponownie faktycznie zawiesić normalną pracę Izby Dyscyplinarnej" - podkreślił minister sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że w niedawnym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Ziobro skomentował list, w którym Manowska - jeszcze w lipcu - zaapelowała do najważniejszych osób w państwie o zmiany w przepisach dotyczących Izby Dyscyplinarnej. - Prezes Manowska w krótkim czasie wydała wiele całkowicie wykluczających się oświadczeń. Zaraz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego oznajmiła, że polscy sędziowie działają na podstawie konstytucji oraz ustawy i cofnęła zarządzenie o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej. Gdy została z tego powodu zaatakowana, stanąłem stanowczo w jej obronie. Jednak po kilku dniach dokonała zwrotu o 180 stopni i zapowiedziała - wbrew wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego - gotowość zawieszenia Izby Dyscyplinarnej - stwierdził.
A jeszcze nie tak dawno relacje między Ministerstwem Sprawiedliwości a Sądem Najwyższym były na zupełnie przeciwnym biegunie. Po tym, jak 16 lipca Manowska zdecydowała o chwilowym "odmrożeniu" ID, Ziobro publicznie wyraził solidarność z I Prezes SN stwierdzając, że było to "jedyne możliwe rozwiązanie w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego".
- Za skandaliczny uznaję niebywały atak na panią prezes ze strony sędziów sądów powszechnych, którzy przekraczając granice wolności słowa, stawiają jej zarzut popełnienia przestępstw czy zbrodni wręcz - mówił Ziobro 21 lipca.
Jak widać, wraz z ewolucją stanowiska I Prezes SN zmianie ulegała również narracja prezentowana przez ministra sprawiedliwości.
W czwartek I Prezes Sądu Najwyższego wydała zarządzenia, które zmieniają funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej SN. Zgodnie z nimi, do Izby Dyscyplinarnej nie będą trafiały nowe sprawy, a o sprawach, które już do niej wpłynęły, zdecyduje prezes ID oraz sędziowie wyznaczeni do ich rozpatrywania. Jednocześnie szef ID "rozważy zwrócenie się do sędziów, którym sprawy te przydzielono, bądź do członków składu orzekającego, aby w ramach swej niezawisłości, rozważyli podjęcie decyzji o powstrzymaniu się od rozpoznawania spraw".
Przepisy te będą obowiązywały do czasu "wprowadzenia do polskiego systemu prawnego rozwiązań legislacyjnych umożliwiających efektywne funkcjonowanie systemu odpowiedzialności zawodowej sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej", do zakończenia przed TSUE sprawy przeciwko Polsce z powództwa Komisji Europejskiej, dotyczącej Izby Dyscyplinarnej Sądy Najwyższego lub "wprowadzenia do polskiego porządku prawnego zmian powodujących bezskuteczność postanowienia Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" z 14 lipca. Zarządzenia obowiązują jednak nie dłużej niż do 15 listopada.
15 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że system odpowiedzialności sędziów w Polsce jest niezgodny z prawem unijnym.