W czasie rozmów z mieszkańcami Nakła nad Notecią Donald Tusk zapowiedział w środę transmisję w mediach społecznościowych. W czwartkowy wieczór odpowiedział na pytania internautów.
Jeden z uczestników transmisji zapytał byłego premiera o poglądy na relacje kościoła z państwem. - PiS, ale także część hierarchii spowodowały, że bardzo wielu chrześcijan czuje się dziś źle, widząc ten sojusz tronu z ołtarzem (...) Musimy skończyć z przenikaniem się władzy państwowej i kościelnej, finansowaniem z budżetu państwa - mówił.
W jego ocenie "im mniej państwowych pieniędzy tym lepiej dla kościoła". Polityk skomentował także kwestię wieszania krzyży w salach lekcyjnych. - Uważam, że nie powinno się tak dziać. Bardzo chciałbym, żeby miejscem spotkań wierzących (...) był kościół, a nie urzędy publiczne czy szkoły - stwierdził.
Jedna z internautek zapytała, czy w ocenie polityka powinno się zlikwidować "pakiet socjalny", który wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości. - Wydaje mi się, że 500+ dla wielu polskich rodzin jest ważnym wsparciem. Jeśli państwo coś obiecało, nie należy tego zabierać. Jeśli uda się wygrać wybory, powinniśmy to respektować - odpowiedział.
Były premier odniósł się do kwestii antyszczepionkowców. Nazwał ataki na punkty szczepień jako "bardzo niebezpieczne". Uważa, że stanowisko w tej sprawie powinien zająć prezes PiS.
- Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński milczy, schował się do jaskini. Mamy do czynienia z "zielonymi ludzikami", grupami ludzi, którzy gromadzą się w wojskowych mundurach. To przypomina sytuację na Białorusi. Nie wiemy, kto to jest, kto im pozwala na takie działania. Po to, żeby zastraszać ludzi? - pytał.
Jarosławie, wyjdź do ludzi i powiedz, co jako wicepremier odpowiedzialny za bezpieczeństwo masz zamiar z tym zrobić! (...) Oczekujemy jasnych decyzji
- zaapelował Tusk.
Jeden z uczestników transmisji zadał pytanie o ewentualny sojusz opozycji z Porozumieniem Jarosława Gowina. Donald Tusk przypomniał, że już miał okazję współpracować z wicepremierem Gowinem. Wspólne doświadczenia pracy określił jako ''niezachęcające".
- Ja uważam, że Jarosław Gowin jest współautorem zła, z którym mamy do czynienia od 6 lat. Jeśli chciałby "odkupić winy" (...), powinien zacząć podejmować rzeczywiste decyzje. To lawirowanie nie jest zbyt przekonujące - tłumaczył Tusk.
Ostatnim pytaniem od internautów była kwestia startu w wyborach prezydenckich w 2025 roku. - Wiem, że dla wielu Polaków nie jestem wymarzonym kandydatem. (...) Dajmy sobie już z tym spokój. Nie będzie Tuska prezydenta - podsumował.