Na sobotę zaplanowane jest posiedzenie zarządu krajowego partii Porozumienie Jarosława Gowina. To reakcja na zdymisjonowanie przez premiera Mateusza Morawieckiego wiceminister rozwoju Anny Korneckiej, członkini partii. Kornecka w ostatnim wywiadzie dla TVN24 krytykowała niektóre z rozwiązań zapisanych w Polskim Ładzie.
- Była wybitnym ministrem. Jestem dumny, że mogłem z nią współpracować. Co do decyzji pana premiera, to nie, ta decyzja nie była ze mną konsultowana, ta decyzja narusza postanowienia umowy koalicyjnej - stwierdził Jarosław Gowin w środę w programie "Tak jest" w TVN24.
- W sobotę rozstrzygniemy czy, i na jakich warunkach będziemy dalej funkcjonowali w ramach Zjednoczonej Prawicy - dodał wicepremier.
- Będzie jak z buntem Solidarnej Polski wobec zgody premiera na zapisy budżetu UE. Poudają, że coś uzgadniają, pokrzyczą, a w koalicji i tak zostaną - przewiduje w rozmowie z portalem Onet.pl jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei jeden z działaczy Porozumienia zaznacza, że "reakcja będzie ostra". - Niektórzy już od dawna mają spakowane kartony - mówi anonimowy rozmówca portalu.
Portal podaje, że kilku polityków blisko związanych z Jarosławem Gowinem otrzymało oferty współpracy ze strony Prawa i Sprawiedliwości. "Nie jest jasne, czy te próby przyniosły skutek. To może okazać się już w sobotę" - informuje Kamil Dziubka z Onet.pl.