O tym, że Ryszard Czarnecki pojawił się w Tokio, poinformował w poniedziałek na Twitterze dziennikarz Wirtualnej Polski. Europoseł kibicował lekkoatletom w niedzielę, a we wtorek dopingował polskich siatkarzy podczas meczu z Francją.
O obecność polityka na trybunach zapytał rzecznika PZPS Janusza Uznańskiego portal sportowefakty.wp.pl. Rzecznik przecząco odpowiedział na pytanie, czy polityk jest częścią delegacji władz siatkarskich w Tokio. Pojawienie się Ryszarda Czarneckiego na stadionie nie byłoby zaskakujące, gdyby nie fakt, że z powodu pandemii koronawirusa igrzyska olimpijskie organizowane są bez udziału publiczności.
Na odpowiedź europosła nie trzeba było długo czekać. "Uprzejmie informuję, że na Igrzyskach Olimpijskich jestem jako członek Prezydium Zarządu PKOL, wraz z innymi członkami władz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Członkiem Zarządu PKOL jestem od 2016 roku, członkiem Prezydium od 2017 - to wiedza powszechna. Jestem w Tokio na sierpniowej części igrzysk" - napisał Sportowym Faktom Czarnecki.
Polityk PiS związany jest ze sportem od lat 90. ubiegłego wieku - wówczas był wiceprezesem klubu żużlowego we Wrocławiu oraz członkiem rady nadzorczej piłkarskiego Śląska Wrocław. Funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej ds. międzynarodowych pełni od 2018 roku.