PiS w potrzasku. Morawiecki i Kaczyński wściekli, bo Gowin grozi, że zatopi im Polski Ład

Jacek Gądek
PiS znalazło się w potrzasku ws. podatkowych zmian Polskiego Ładu. - Gowin woli wychodzić z rządu, niż poprzeć wyższe podatki, które teraz są na stole - mówi jeden z dobrze znających go polityków. Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński wprost zarzucają mu, że topi flagowca własnego rządu.
Zobacz wideo PO poprze decyzję PiS? "Nie mamy zaufania do tego rządu, ale mamy do ekspertów"

Jedna z najbardziej zaufanych osób Gowina, wiceminister rozwoju Anna Kornecka, napisała na Twitterze: "Podatki w Polskim Ładzie uderzają w ciężko pracującą klasę średnią, przedsiębiorców, lekarzy, kadrę zarządzającą, wykwalifikowanych specjalistów, samorządy, a w konsekwencji również każdego Polaka przez postępującą drożyznę. Mamy środek pandemii…Dlaczego mielibyśmy to popierać?".

To uderzenie w samo serce narracji PiS, że niemal wszyscy - oprócz 10 proc. najlepiej zarabiających (takie są szacunki Morawieckiego) - na Ładzie skorzysta albo będzie on neutralny.

W PiS nikt nie ma wątpliwości, że taki przekaz swojej zastępczyni osobiście dyktuje Gowin.

Polityka prowadzona poprzez czyjeś tweety jest zresztą częstą praktyką. Tu świeży przykład. Gowin uderzył niedawno w energetycznego giganta PGE - nadzorowanego przez wicepremiera Jacka Sasina - za to, że zarząd firmy popełnił błędy w sporze z Czechami ws. kopalni w Turowie. Spółka szybko odpowiedziała Gowinowi na Twitterze: "(...) Zadziwiające jest to, że wicepremier polskiego rządu trzyma stronę Czech". - To Jacek Sasin podyktował PGE tego tweeta. Z Sasinem Gowin ma wojnę właśnie przez Turów - mówi polityk z obozu rządzącego.

Dziś podnoszenie temperatury sporu i eskalowanie zarzutów wobec Polskiego Ładu to celowe zabiegi wicepremiera. Efekt każdej takiej wypowiedzi czy też tweeta jest taki: w mediach - oprócz oczywiście rządowych - dominuje narracja, że Polacy zapłacą za Polski Ład, a nie na nim zyskają. Tweet Korneckiej to de facto groźba samego Gowina, że jeśli PiS nie spełni jego żądań, to on w końcu komunikacyjnie położy PiS-owi Ład.

Efekty bicia w Ład m.in. przez Gowina widać w sondażach (CBOS): aż 41 proc. ankietowanych uważa, że zmiany w podatkach idą w złym kierunku, a że w dobrym tylko 29 proc. Wśród osób o poglądach prawicowych Ład dobrze oceniała niecała połowa , a źle co czwarty. Taka społeczna ocena - zwłaszcza w oczach wyborców prawicowych - flagowego programu rządu to dramat.

Polityk Porozumienia:

PiS obrywa z niemal każdej strony za propozycje podwyżek podatków.

Nie dziwi więc, że już sam Morawiecki publicznie wbił szpilę Gowinowi: - Uważam, że dalsze oczekiwanie na to, aż ktoś zgodzi się - nie ma wielkiego sensu.

Polityk PiS bliski Nowogrodzkiej:

Gowin sam się ładuje na grilla. Non top znajduje jakiś powód, żeby być przeciw i jest nieustająco w kontrze do Zjednoczonej Prawicy i mnoży żądania ws. podatków.

Polityk z otoczenia Gowina: - Oni praktycznie w niczym nie chcą ustąpić.

Zmiany podatkowe zawarte w pierwotnej wersji Polskiego Ładu to w praktyce obniżki podatków dla słabiej zarabiających i podwyżki dla bogatszych i małych przedsiębiorców. Ta druga grupa to elektorat, do którego Gowin się odwołuje, zatem moment dla wicepremiera jest krytyczny. Jeśli teraz nie wywalczy "tarcz" dla tego elektoratu, to straci i tak już mikre społeczne poparcie (ok. 1 proc.), a ideowe DNA jego partii się rozleci. - Gowin nie odpuści - słyszymy więc w jego otoczeniu.

Wicepremier ma jednak niewielki oddział w tej batalii. W klubie PiS to 10 posłów, ale jeden z nich - Mieczysław Baszko - wyraźnie orbituje ku Partii Republikańskiej Adama Bielana, więc dla Gowina jest to już poseł stracony. A poza klubem PiS jeszcze dwie. Bez "gowinistów" Zjednoczona Prawica nie ma większości, ale mimo to PiS może podjąć próbę uchwalenia zmian w podatkach, pomijając przy tym Gowina, ale posiłkując się głosami Kukiz'15 (trzy "szable"), dwoma niezależnymi posłami i - co kluczowe - zawierając alians z szóstką Partii Razem. Tym sposobem PiS mogłoby zgromadzić nawet 233 z 460 "szabel" w Sejmie.

Poparcie od "razemowców" wcale nie jest jednak pewne, a alians z najczerwieńszą lewicą będzie kłopotliwy. Sam Gowin - chcąc dotrzymać publicznie danego słowa - powinien wówczas odejść ze Zjednoczonej Prawicy, a to groziłoby chaosem, spadkami sondaży PiS, a w skrajnym przypadku upadkiem rządu.

PiS jest zdeterminowane, by projekty ustaw z Polskiego Ładu trafiły najpóźniej we wrześniu pod obrady Sejmu i mogły wejść w przyszłym roku w życie. Nowogrodzka jest zatem coraz bliżej ściany, a Ład traci na uroku w oczach wyborców.

Ministerstwo Finansów udostępniło projekt przepisów podatkowych w ramach Polskiego Ładu. Główne elementy podatkowej części Polskiego Ładu to podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys., wzrost do 120 tys. zł progu podatkowego. Zmiany zakładają też m.in. wprowadzenie 9-procentowej składki zdrowotnej, której nie będzie można odliczyć od podatku - temu rozwiązaniu sprzeciwia się Porozumienie. Gowin walczy też o rekompensaty dla samorządów, których dochody - po wprowadzeniu Ładu - się zmniejszą.

Więcej o: