Duda o spóźnionych gratulacjach dla wioślarek: Raz się gratuluje szybciej, raz się gratuluje wolniej

- Niektórzy próbują nawet igrzyska polityczne wykorzystać do walki politycznej. Szanuję każdego reprezentanta - powiedział Andrzej Duda, odnosząc się do spekulacji na temat powodów jego spóźnionych gratulacji dla wioślarek. - Raz się gratuluje szybciej, raz się gratuluje wolniej, szkoda, że ktoś robił z tego awanturę - podkreślił prezydent.
Zobacz wideo Konfrontacja Tuska z dziennikarzem TVP na konferencji. "Najlepszym komentarzem śmiech"

W środę wczesnym rankiem polskiego czasu Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann zajęły drugie miejsce w wioślarskim wyścigu czwórki podwójnej kobiet. Jest to pierwszy medal dla Polski zdobyty podczas trwających igrzysk olimpijskich w Tokio.

Wioślarkom pogratulował minister kultury i sportu Piotr Gliński, później także premier Mateusz Morawiecki, a dopiero w czwartek wieczorem do gratulacji dołączył Andrzej Duda. "Trzymam kciuki za sukcesy WSZYSTKICH naszych Olimpijczyków i jestem duchem z Nimi zawsze, czy zdobywają medal czy nie. Szanuję KAŻDEGO, kto ciężko trenuje by godnie reprezentować Polskę. Z wielką radością przyjąłem srebrny medal naszych Wioślarek. Gratuluję i dziękuję! Brawo!" - napisał prezydent na Twitterze.

W oczekiwaniu na gratulacje od Andrzeja Dudy pojawiły się spekulacje, że brak reakcji głowy państwa spowodowany był wypowiedzią Katarzyny Zillmann, która nigdy nie ukrywa tego, że jest lesbijką, a po zdobyciu medalu na antenie TVP pozdrowiła swoją partnerkę.

Prezydent: Raz się gratuluje szybciej, raz się gratuluje wolniej

Do sprawy Andrzej Duda odniósł się na antenie Polsat News. - Staram się w miarę możliwości czasowych śledzić na bieżąco wyczyny polskich sportowców, cały czas trzymam kciuki za ich wynik, przez moment byłem z nimi w Tokio - powiedział prezydent i dodał, że cieszy się z każdego sukcesu.

Duda podkreślił, że jego spóźnione gratulacje nie miały nic wspólnego z orientacją seksualną jednej z wioślarek. - To są sprawy zupełnie bez znaczenia. Jestem wdzięczny wszystkim naszym reprezentantom za to, że ciężko pracują po to, żeby osiągnąć sukces - stwierdził. Jak zaznaczył, ma nadzieję, że zawodniczki przyjmą zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego, a on sam będzie mógł im pogratulować osobiście.

Dlaczego więc wioślarki musiały czekać tak długo na reakcję ze strony głowy państwa? - Raz się gratuluje szybciej, raz się gratuluje wolniej, szkoda, że ktoś robił z tego awanturę. Niektórzy próbują nawet igrzyska polityczne wykorzystać do walki politycznej. Szanuję każdego reprezentanta - wytłumaczył Andrzej Duda.

Więcej o: