Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w minioną niedzielę, zwyciężyłoby Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 34,84 proc - wynika z sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych dla StanPolityki.pl. To wzrost o 7,79 pkt proc. względem czerwcowego badania. Koalicja Obywatelska z kolei otrzymałaby 26,24 proc. (wzrost o 6,53 pkt proc.). Na podium znalazłaby się również Polska 2050 - 19,76 proc. (spadek o 7,3 pkt proc.). Jak podkreśla StanPolityki.pl, po raz pierwszy od długiego czasu KO wyprzedziła partię Szymona Hołowni.
Tzw. efekt Tuska ma jednak dwa swoje oblicza: z jednej strony KO powróciła na czoło opozycyjnego maratonu, z drugiej strony rośnie też bardzo poważnie poparcie dla PiS - stwierdził Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. - To badanie (choć na razie pojedynczy pomiar niewiele nam może powiedzieć) pokazuje, że polaryzacja, na którą postawił Donald Tusk, zawsze działa w dwie strony i premiuje oba byty toczące ze sobą bój - podkreślił, dodając, że to najwyższy wynik PiS w badaniach portalu od stycznia. W tej sytuacji największym przegranym powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki może się okazać Szymon Hołownia.
Gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę, w Sejmie znalazłyby się również Konfederacja z wynikiem 7,37 proc. (spadek o 1,35 pkt proc.) oraz Lewica, na którą głos oddałoby 6,38 proc. respondentów (spadek o 5,28 pkt proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłyby PSL (2,32 proc.) oraz Agrounia (2,5 proc.).
Sondaż został zrealizowany przez IBSP dla portalu StanPolityki.pl w dniach 21-23 lipca 2021 roku metodą CATI na próbie 1001 osób.