- Zainstalowanie modelu francuskiego, to decyzja, która byłaby daleko idąca, natomiast na ten moment w pełni nie mogę wykluczyć takiego wariantu. Przez ostatnie miesiące, blisko półtora roku, koronawirus rozwijał się w różny sposób. W pewnym momencie nawet gdy chcieliśmy, żeby ograniczenia były mniejsze, to później okazywało się, że kolejna fala koronawirusa musiała weryfikować nasze nastawienie - przekazał rzecznik.
We wtorek rano w programie "Graffiti" Piotr Müller wyjaśnił, czy zmienią się limity osób zaszczepionych w takich miejscach ja restauracja czy kino. - W tej chwili mamy wprowadzony model hybrydowy. Jeżeli obniżamy lub zwiększamy limity, to nie obejmują one osób zaszczepionych - podkreślił.
I dodał, że "jeżeli limity zmniejszałyby się w niektórych miejscach, to te osoby zaszczepione, tymi limitami - co do zasady, nie będą objęte". Müller wspomniał również, że w poniedziałek odbyła się "dłuższa dyskusja" Rady Medycznej przy premierze ws. programu szczepień oraz potencjalnych działań rządu w przypadku nadejścia czwartej fali pandemii koronawirusa.
Rzecznik rządu został zapytany, czy rząd rozważa wprowadzenie "modelu francuskiego", czyli ograniczenia możliwości korzystania z miejsc publicznych dla osób niezaszczepionych. Wyjaśnił, że "tego tematu akurat nie poruszano na Radzie Medycznej". I wytłumaczył, że przy wprowadzeniu w Polsce modelu na wzór francuski, należałoby wziąć pod uwagę aspekt "społeczny, medyczny i prawny".
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że w Polsce stwierdzono dotychczas 246 przypadków zakażenia wariantem Delta. Podobnie jak w całej Europie, także i w Polsce ten wariant zaczyna dominować, a jego obecność jest potwierdzana w około 70 proc. badanych próbek.
W niedzielę 25 lipca resort zdrowia informował o 82 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Zmarła jedna osoba, która była zakażona i miała choroby współistniejące. Na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wiceminister Waldemar Kraska przekonywał, że szczepienia są skutecznym sposobem na opanowanie pandemii. Zapewniał, że zarówno szczepionki firmy AstraZeneca, jak i preparat firmy Pfizer zabezpieczają przed nowym wariantem wirusa.
- Nawet jak zachorujemy, to ten przebieg zakażenia jest zdecydowanie łagodniejszy. To są bóle mięśniowe, bóle głowy, niewielkie podwyższenie gorączki. Bardzo jednoznacznie musimy powiedzieć - szczepienia zabezpieczają nas nie tylko przed śmiercią, ale także przed ciężkim przebiegiem zakażenia koronawirusem - przekazał wiceszef Ministerstwa Zdrowia Waldemar Kraska. Do tej pory w Polsce wykonano ponad 33 miliony szczepień. W pełni zaszczepionych jest prawie 17 milionów osób.