Senat w piątek zaakceptował powołanie Karola Nawrockiego na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Za kandydaturą opowiedziało się 48 senatorów klubu Prawa i Sprawiedliwości, senator niezależna Lidia Staroń, senatorowie Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Filip Libicki i Ryszard Bober oraz senator Koalicji Obywatelskiej Antoni Mężydło. Przeciw był klub KO, dwóch senatorów Lewicy, dwóch z Koła Senatorów Niezależnych i jeden senator PSL.
Tuż po głosowaniu w sprawie wyboru szefa IPN Antoni Mężydło mówił dziennikarzom, że uważa Karola Nawrockiego za dobrego kandydata, z "dobrą koncepcją prowadzenia Instytutu". - Zajmuję się IPN od początku jego istnienia i mam na jego temat wyrobione poglądy. Decyzję podejmowałem w pełni świadomie - podkreślił.
Onet, powołując się na Polską Agencję Prasową, informuje, że rzeczniczka dyscypliny klubowej KO Izabela Mrzygłocka skontaktowała się już z senatorem Antonim Mężydło i poprosiła go o pisemne wyjaśnienie powodów złamania dyscypliny klubowej. - Rozmawiałam z panem senatorem w piątek po głosowaniach, jednak czekam na jego argumentację, bo będę przedstawiała ją kolegium klubu - zaznaczyła.
Mrzygłocka zapowiedziała, że wobec senatora "jakiś system kar na pewno zostanie zastosowany", a ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie kolegium klubu.
W czasie senackiej debaty nad wyborem Karola Nawrockiego na szefa IPN Sławomir Rybicki z KO mówił, że ta kandydatura jest nie do przyjęcia. Senator podkreślił, że potwierdzenie wyboru Nawrockiego wiązałoby się z zachowaniem kursu IPN, który - w jego ocenie - z instytucji służącej państwu stał się narzędziem polityki historycznej, która nie służy Polsce. Dodał, że w IPN pod rządami Karola Nawrockiego można spodziewać się zaostrzenia tego kursu.
Z kolei senator KO Krzysztof Brejza zarzucał Nawrockiemu krytyczny stosunek wobec zamordowanego w 2019 r. prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - Oczywiście chodzi o te pana wypowiedzi, słowa, wpisy zarzucające mu brak patriotyzmu. De facto to, że historii nie rozumie, patriotyzmem gardzi, interes Polski dla niego się nie liczy. […] Nie jest pan politykiem. Pewne cechy takiej żarliwości politycznej pan wykazuje. Ale czy to ma być cecha szefa IPN? Wątpię - powiedział Brejza.
Karol Nawrocki ma 38 lat. W 2017 r. został mianowany przez PiS na dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Wcześniej, przez 4 lata pełnił funkcję naczelnika Okręgowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku. W latach 2011-17 działał też w gdańskim samorządzie jako przewodniczący Rady Dzielnicy Siedlce. W 2013 roku na Uniwersytecie Gdańskim na podstawie rozprawy "Opór społeczny wobec władzy komunistycznej w województwie elbląskim 1976-1989" uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych.