Gregorczyk-Abram o orzeczeniu ETPC ws. Izby Dyscyplinarnej: Takich skarg może być więcej

- Jesteśmy częścią Rady Europy i po to mamy orzeczenia ETPC, żeby się do nich stosować. Rząd powinien wykonać orzeczenie na dwóch poziomach. Pierwszy to wypłata zasądzonych pieniędzy. Drugi poziom to zmiany w prawie - tak czwartkowe orzeczenie Trybunału w Strasburgu komentuje adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram. Trybunał stwierdził m.in., że Izba Dyscyplinarna nie ma atrybutów "sądu zgodnego z prawem" w rozumieniu konwencji o prawach człowieka.

Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w czwartek orzeczenie ws. prawniczki Joanny Reczkowicz, której sprawę w 2019 r. rozpatrywała Izba Dyscyplinarna. Reczkowicz złożyła skargę do Trybunału, wskazując m.in., że członkowie Izby Dyscyplinarnej zostali powołani na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa "z oczywistym naruszeniem prawa krajowego i zasad praworządności, podziału władzy i niezawisłości sądownictwa". 

Zdaniem ETPC doszło do naruszenia artykułu 6 ust. 1 Konwencji. Artykuł mówi m.in. o tym, że "każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą". Trybunał nakazał Polsce zapłatę odszkodowania w wysokości 15 tys. euro.

Trybunał stwierdził w orzeczeniu m.in., że "rekomendacja kandydatów do powołania sędziego do Izby Dyscyplinarnej (...) została powierzona KRS, organowi, który nie miał wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej". ETPC dodał, że procedura powoływania sędziów "ujawnia nieuzasadniony wpływ władzy ustawodawczej i wykonawczej" i "podważając legitymację sądu złożonego z tak powołanych sędziów".

ETPC zaznaczył, że nieprawidłowości w procesie powoływania sędziów "naruszyły legitymację Izby Dyscyplinarnej", w związku z czym nie ma ona "atrybutów sądu", który jest "zgodny z prawem" (co jest nawiązaniem do art. 6 ust. 1 konwencji). 

Zobacz wideo Tusk: Kaczyński przystąpił do obozu, którego celem jest osłabienie Unii Europejskiej

Gregorczyk-Abram: Rząd powinien dokonać zmian w prawie

- To orzeczenie zostało wydane w konkretnej sprawie. Mówi ono o tym, że postępowanie przed Izbą Dyscyplinarną nie spełniało standardów konwencyjnych dotyczących gwarancji niezależności, niezawisłości i bezstronności - podsumowuje czwartkowe orzeczenie w rozmowie z Gazeta.pl Sylwia Gregorczyk-Abram, adwokatka, współzałożycielka inicjatywy Wolne Sądy i Komitetu Obrony Sprawiedliwości.

Jak podkreśliła prawniczka, "to już kolejne orzeczenie niezależnego trybunału europejskiego, które wprost analizuje sytuację Izby Dyscyplinarnej, sposób jej powołania i sposób powołania Krajowej Rady Sądownictwa". - Skoro to jest kolejne rozstrzygnięcie, które mówi, że struktura, sposób działania ID, jej autonomia, sposób powołania nie wypełnia standardów konwencji, to w demokratycznym kraju każdy rozsądny rząd powinien dokonać odpowiednich zmian w prawie - dodała. 

- Jesteśmy częścią Rady Europy i po to mamy orzeczenia ETPC, żeby się do nich stosować. Rząd powinien wykonać orzeczenie na dwóch poziomach. Pierwszy to wypłata zasądzonych pieniędzy na rzecz konkretnej osoby. Rząd polski na pewno to zrobi, bo z tym nigdy nie ma problemu. Drugi poziom to zmiany w prawie, by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Z technicznego punktu widzenia Europejski Trybunał Praw Człowieka nie ma jednak możliwości nakazania rządowi odwrócenia obecnej sytuacji poprzez nowelizację przepisów - tłumaczy Sylwia Gregorczyk-Abram.

Adwokatka przypomina, że "spraw dotyczących Izby i reformy sądownictwa w Polsce jest już w ETPC łącznie ponad trzydzieści".

- ETPC będzie rozpatrywał m.in. sprawę sędziego Igora Tuleyi i kwestii uchylenia immunitetu przez Izbę Dyscyplinarną. Każda osoba, której sprawę rozpatrywała ID, bez wątpienia powinna złożyć skargę do Trybunału, chociażby w celu uzyskania odszkodowania. Co prawda trochę to potrwa, ale jest na to ogromna szansa. Takich skarg może być więcej - ocenia.

Więcej o: