"Cieszę się, że mogłam dziś rozmawiać z polskim wicepremierem Jarosławem Gowinem. Podkreśliłam, że wysiłki zmierzające do ograniczenia amerykańskich inwestycji w Polsce zaszkodzą polskiej i amerykańskiej gospodarce i podważą nasze wspólne zaangażowanie w wolne i uczciwe media" - napisała na Twitterze Gina Raimondo.
Wicepremier i szef Porozumienia odbył dziś wideo rozmowę z sekretarz handlu USA, Giną Raimondo. "Podczas rozmowy z sekretarz handlu Gina Raimondo, wicepremier Jarosław Gowin poruszył temat relacji dwustronnych i współpracy gospodarczej, reaktywacji formatu Dialogu Gospodarczego i Handlowego oraz Ustawy o radiofonii i telewizji, a także proponowanej do niej poprawki" - przekazało Porozumienie za pośrednictwem Twitter.
Jak relacjonuje tvn24.pl podczas wtorkowego briefingu w waszyngtonie rzecznik Departamentu Stanu USA zabrał głos w sprawie zmian w prawie medialnym w Polsce. - Wierzymy, że w silnych demokracjach wolna i niezależna prasa jest mile widziana. Zróżnicowane głosy i niezależne punkty widzenia informują opinię publiczną, a co istotniejsze, pozwalają rozliczać władze. Są niezbędne dla demokracji zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych - powiedział Ned Price.
Stany Zjednoczone liczą, że partia Jarosława Gowina złagodzi ustawę "Lex TVN". Porozumienie chce w poprawce rozszerzyć listę krajów, które będą mogły inwestować w polskie stacje telewizyjne na te wchodzące w skład OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Do organizacji należą m.in. USA, Kanada czy Wielka Brytania.
7 lipca na stronie Sejmu opublikowano projekt ustawy dotyczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji złożony przez posłów PiS. Zmiany dotyczą art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji, który w obecnej formie zakłada, że koncesja może być udzielona podmiotowi zagranicznemu, którego siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Grupa posłów PiS chce dodać do tego pewien "warunek".
"Przewidziano, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w projekcie.
Jeśli projekt wszedłby w życie, oznaczałoby to, że koncesji nie otrzyma podmiot zależny od spółki, której siedziba znajduje się w kraju niebędącym członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego np. TVN S.A..