"Dzień dobry! Od dziś informacje o mojej bieżącej aktywności znajdziecie państwo również na tym oficjalnym profilu na Twitterze" - napisał w pierwszej wiadomości na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji. Później także na stronie resortu pojawił się wpis, w którym zachęcano użytkowników do obserwowania oficjalnego profilu Mariusza Kamińskiego.
Pierwszego wpisu Mariusza Kamińskiego nie przegapił szef Najwyższej Izby Kontroli, który także od niedawna korzysta z Twittera. "Witaj Mariusz! Oczywiście będę cię obserwować" - napisał Marian Banaś, dodając emotikonkę uśmiechniętej buzi w okularach przeciwsłonecznych.
Po siedmiu godzinach od założenia konta, Mariusza Kamińskiego obserwuje już ponad sześć tysięcy użytkowników. Polityk śledzi natomiast ponad 20 profili, w tym te należące do Prawa i Sprawiedliwości, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, polskiej policji, prezydenta Andrzeja Dudy czy Mateusza Morawieckiego.
Szef Najwyższej Izby Kontroli obserwowany jest natomiast przez ponad 29 tysięcy osób korzystających z Twittera. Marian Banaś obserwuje tylko osiem profili - Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka, Jacka Sasina, CBA, Mariusza Kamińskiego, MSWiA, NIK oraz biura prasowego NIK.
Osoby i resorty, które obserwuje Marian Banaś na Twitterze, pokrywają się z osobami, które według NIK są odpowiedzialne za organizację wyborów kopertowych, które ostatecznie się nie odbyły. W maju 2021 roku Marian Banaś zapowiedział, że NIK kieruje do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez: premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, a także ministrów: Jacka Sasina i Mariusza Kamińskiego.
- Najwyższa Izba Kontroli stoi na stanowisku, że prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, wydając dwie decyzje administracyjne, dokonał tego bez podstawy prawnej (...). Decyzje te de facto powierzały przygotowanie wyborów podmiotom do tego nieuprawnionym. W momencie wydania decyzji nie istniały żadne normy rangi ustawowej, które upoważniałyby prezesa Rady Ministrów do organizacji wyborów- uzasadniał Łukasz Pawelski z biura prasowego Izby.