"O co chodzi w tzw. 'lex TVN'? Jednym zdaniem - o ograniczenie zagranicznego kapitału w polskich mediach dla państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego (czyli np. USA, Rosji czy Kolumbii). O to, by państwa spoza EOG nie mogły posiadać większości udziałów w polskojęzycznych mediach. Takie regulacje istnieją od lat np. w Niemczech, Austrii, we Francji - tu 'zagraniczni' mogą mieć maksymalnie jedynie 20 proc." - napisał na Facebooku Paweł Kukiz.
Lider Kukiz'15 przyznał, że choć projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji "ogólnie jest ok", to jedna z konsekwencji jego wprowadzenia budzi jednak "poważny niepokój". Jak wyjaśnił, chodzi o "niebezpieczeństwo, że akcje w mediach prywatnych [...] mogłyby wykupywać spółki Skarbu Państwa, czyli w praktyce ich szefostwo - nominaci partii politycznych".
"Tak jak miało to miejsce przy zakupie przez Orlen grupy Polska Press" - dodał.
By uniknąć tego niebezpieczeństwa, ugrupowanie Kukiza zamierza złożyć poprawkę do projektu ustawy "lex TVN". Proponowana zmiana ma - jak przekonują jej autorzy - całkowicie wykluczyć możliwość upaństwowienia mediów prywatnych.
Zgodnie z poprawką autorstwa Kukiz'15 udziały lub akcje w spółce z bezpośrednim lub pośrednim udziałem osób zagranicznych, zbywane w związku z koniecznością dostosowania się do nowych przepisów, nie mogłyby zostać przejęte lub nabyte przez Skarb Państwa, spółkę realizującą misję publiczną, państwową osobę prawną, spółkę z bezpośrednim lub pośrednim udziałem Skarbu Państwa.
"Celem proponowanej poprawki jest zapewnienie, aby zmiany proponowane w projektowanej ustawie, a związane z wprowadzeniem ograniczeń w art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji nie doprowadziły do ograniczenia pluralizmu na rynku medialnym" - argumentują autorzy poprawki.
"Mam nadzieję, że Sejm zagłosuje 'za' naszą poprawką [...]. Jeśli jednak ta poprawka uchwalona nie zostanie, to trudno będzie mi poprzeć całą ustawę" - zaznaczył Kukiz. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Kukiz'15 podpisało z PiS umowę o współpracy programowej.
7 lipca grupa posłów PiS skierowała do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Nowe prawo zmienia zasady udzielania koncesji nadawcom RTV. Chodzi o art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji, który obecnie zakłada, iż koncesja może być udzielona podmiotowi zagranicznemu, którego siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Grupa posłów PiS chce dodać do tego pewien "warunek".
"Przewidziano, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w projekcie.
W praktyce koncesja na nadawanie nie mogłaby zostać przyznana podmiotowi, który jest zależny np. od spółki, której siedziba znajduje się w kraju niebędącym członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Przykładem takiego nadawcy jest TVN S.A. Właścicielem TVN24 jest zarejestrowana w Holandii spółka Polish Television Holding, będąca z kolei własnością amerykańskiego koncernu Discovery. Wedle oficjalnej narracji Nowogrodzkiej nowela jest po to, aby polskich mediów nie przejmowały spółki z Rosja, Chiny bądź państw arabskich.