Czarnek zostanie odwołany? Jest wniosek w Sejmie, on sam nie stawił się na komisji. "Tchórzostwo"

W środę rozpocznie się trzydniowe posiedzenie Sejmu, podczas którego rozpatrywany będzie wniosek o wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka. Wcześniej w sprawie tej obradowała sejmowa komisja, na którą nie stawił się sam zainteresowany. - Tylko jedna okoliczność by to usprawiedliwiała - powiedziała jedna z posłanek opozycji.

We wtorek w tej sprawie zebrała się sejmowa komisja edukacji. Posłowie większością głosów polityków Prawa i Sprawiedliwości odrzucili wniosek, by przerwać obrady w związku z tym, że na sali nie stawił się sam zainteresowany - Przemysław Czarnek. Poseł KO Piotr Borys zauważył, że minister "notorycznie" nie przychodzi na obrady komisji edukacji, chociaż przewodzi MEiN. - Nie może być tak, że minister, w stosunku do którego jest wotum nieufności, jest nieobecny i uchyla się od odpowiedzi na pytania komisji - dodał.

Zobacz wideo Przemysław Czarnek - człowiek, który nie ma wstydu i kobiet się nie boi

- Tylko jedna okoliczność usprawiedliwiałaby jego nieobecność. To byłaby informacja, że pan minister Przemysław Czarnek podał się samodzielnie do dymisji. To znaczy uznał wniosek o wotum nieufności za zasadny - oceniła natomiast Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

"Do licznych wad ministra Czarnka możemy doliczyć kolejne - TCHÓRZOSTWO. Nie przyszedł na komisję opiniującą wniosek o wotum nieufności" - stwierdziła z kolei Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.

Oficjalne powody nieobecności Przemysława Czarnka nie zostały podane. Jak zauważa tvn24.pl, w mediach społecznościowych ministerstwa nie ma żadnych informacji o jego wtorkowych zobowiązaniach.

W środę posłowie zagłosują w sprawie wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka

21 lipca rozpocznie się posiedzenie Sejmu. Zgodnie ze wstępnym harmonogramem trzydniowych obrad, posłowie zajmą się między innymi wnioskiem Koalicji Obywatelskiej dotyczącym wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Głosowanie w tej sprawie zaplanowane jest na środę wieczór.

Wniosek o odwołanie ministra z jego funkcji złożyli w czerwcu posłowie KO. - Minister Czarnek musi odejść, jest ministrem złym i szkodliwym, pełnym pogardy i agresji. Jego wypowiedzi o młodzieży, o części polskiego społeczeństwa dyskwalifikują go nawet jako parlamentarzystę, nie mówiąc o tym, że go w pełni dyskwalifikują jako osobę, która ma odpowiadać za przyszłość polskich dzieci - argumentowała Barbara Nowacka.

Anita Czerwińska z PiS powiedziała też, że posłowie mogą zająć się także projektem tzw. ustawy medialnej. Poza tym w porządku obrad znalazł się projekt ustawy ws. odbudowy Pałacu Saskiego, sprawozdanie z działalności NBP w 2020 roku, sprawozdanie KRRiT z 2020 roku, projekt nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce czy projekt noweli ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. 

Więcej o: