- Tydzień to jest mało na urlop, ale mi musi wystarczyć. W przyszłym tygodniu na kilka dni zniknę z wnukami, żeby powiedzieć "dzień dobry" i niestety "do widzenia" na dłuższy czas - mówił Donald Tusk podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej, która odbyła się w Szczecinie. Nowy lider Platformy Obywatelskiej wyjechał z rodziną do Chorwacji. Według zapowiedzi po powrocie wyruszy na tournée po całym kraju - ma zamiar do końca roku odwiedzić wszystkie województwa i większość powiatów.
Tusk wciąż pełni funkcję przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (władzę ma przekazać jesienią) i to w ramach tych obowiązków spotkał się z premierem Chorwacji, Andrejem Plenkovicem. Poinformował o tym w mediach społecznościowych.
"Chorwacja jest dla mnie jak drugi dom, zwłaszcza w towarzystwie premiera Andreja Plenkovicia. Nasze rozmowy zawsze są interesujące, a dzisiejsza szczególnie" - pisał na Twitterze. Jak wyjaśnił były premier, rozmowa dotyczyła jego decyzji o powrocie do krajowej polityki. "Decyzji o tym, żeby być tam, gdzie jestem najbardziej potrzeby. W Polsce" - dodał we wpisie.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki był gościem programu "Tłit" Wirtualnej Polski, podczas której prowadzący przytoczył wynik najnowszego sondażu Kantar dla TVN24. Zgodnie z badaniem Koalicja Obywatelska jest już zaledwie 5 punktów procentowych za Prawem i Sprawiedliwością. "Efekt Tuska" sprawił, że w sondażach spada Szymon Hołownia. Czy partia obawia się większej mobilizacji ze strony obozu rządzącego?
- Nie ma wroga na opozycji. Trzeba wyplenić to zło, które zatruwa życie nie polityczne, ale życie polskich obywateli, ewidentnie wyprowadzając nas z Unii Europejskiej. Dlatego to, że elektorat PiS-u się będzie mobilizował, to jest zadanie tej partii - mówił Tomasz Grodzki.
- Natomiast istotą opozycji jest przekonać jak najwięcej ludzi, w tym przynajmniej niektórych wyborców PiS-u, że droga, którą narysowała im ich partia, jest złym kierunkiem i może warto się zastanowić, czy ponownie oddać na nich swój głos - tłumaczył marszałek Senatu.
Jakie działanie planuje PO, gdy Donald Tusk wróci z wakacji? Jak odpowiedział Grodzki, przez cały czas toczą się prace, a były premier nie wrócił "na pustynię". Prowadzący rozmowę dopytał o to, czy lider Platformy wróci do zapowiedzianego objazdu po Polsce.
- Jestem przekonany, że on wrócił na 110 proc. Będziecie państwo zadowoleni - odpowiedział Tomasz Grodzki. - Spodziewam się dużej dynamiki. Platforma i Koalicja to jest potężna instytucja. W sierpniu będzie Campus Przyszłości, jeździmy po Polsce - zapowiadał marszałek Senatu.