Orzeczenie TK ogłosił przewodniczący składu Stanisław Piotrowicz. - Trybunał Konstytucyjny (...) orzeka: art. 4 ust. 3 zdanie 2 Traktatu o Unii Europejskiej (...) w związku z art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (...) w zakresie w jakim TSUE nakłada ultra vires zobowiązania na RP, jako państwo członkowskie UE, wydając środki tymczasowe odnoszące się do ustroju i właściwości polskich sądów oraz trybu postępowania przed polskimi sądami jest niezgodny z art. 2, art. 7, art. 8 ust. 1 i art. 90 ust. 1 w zw. z art. 4 ust. 1 Konstytucji RP i w tym zakresie nie jest objęty zasadami pierwszeństwa oraz bezpośredniego stosowania określonymi w art. 91 ust. 1 do 3 konstytucji - powiedział Piotrowicz.
Artykuł aktualizowany.
Orzeczenie zapadło większością głosów. Ustne motywy wyroku przedstawił sędzia Bartłomiej Sochański. - Izba Dyscyplinarna SN, kwestionując zakresową zgodność art. 4 ust. 3 zdanie 2 Traktatu o Unii Europejskiej w związku z art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej z konstytucją pyta o normę wywodzoną z unijnego prawa pierwotnego, czyli prawa traktatowego - mówił Sochański.
Decyzję TK skomentował na Twitterze m.in. Marcin Matczak, konstytucjonalista. "Moje podsumowanie dzisiejszej decyzji TK: były poseł PiS ubrany w togę pozwolił kilkunastu beneficjentom PiS z Izby Dyscyplinarnej przebranym w togi utrzymanie ich stołków, ryzykując interes milionów Polaków, którzy czekają na pieniądze z unijnego Planu Odbudowy" - napisał.
"To nie wyrok. To nie Trybunał Konstytucyjny. Ale to przyniesie konkretne straty finansowe dla Polaków. Nie da się być w Unii, pobierać unijnych pieniędzy, nie stosując unijnego prawa. PiSowski trybunał wsadził Polskę na minę" - oceniła z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka KO.
Trybunał badał zgodność z konstytucją przepisu Traktatu o Unii Europejskiej. Mówi on, że państwa członkowskie podejmują środki ogólne lub szczególne właściwe dla zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii. Te zobowiązania dotyczą m. in. opisanych w Traktacie o funkcjonowaniu UE środków tymczasowych unijnego Trybunału. W praktyce chodzi o rozstrzygnięcie, czy Polska powinna respektować decyzję TSUE.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest odpowiedzią na pytanie prawne Izby Dyscyplinarnej SN o to, czy państwo członkowskie ma obowiązek wykonać środki tymczasowe odnoszące się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa.
Podczas dzisiejszej rozprawy TK wysłuchał stron postępowania. To oprócz Izby Dyscyplinarnej, także przedstawiciele Prezydenta RP, Sejmu, MSZ, Prokuratora Generalnego oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Jedynie RPO wniósł o umorzenie postępowania, względnie o uznanie przepisów unijnych za zgodne z konstytucją.
Tuż przed ogłoszeniem postanowienia TK, wiceprezeska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydała postanowienie o zastosowaniu środków tymczasowych zobowiązujących Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.