W styczniu 2021 r. upłynęło 20 lat od powstania Platformy Obywatelskiej. Z tej okazji miało dojść do uroczystej konwencji, podczas której miała zostać ogłoszona nowa deklaracja ideowa. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany i konwencję przełożono na jesień.
Pracami nad nową deklaracją ideową Platformy Obywatelskiej kieruje wiceprzewodniczący partii Tomasz Siemoniak. Jak podaje RMF FM, w kwietniu przygotowano roboczy tekst deklaracji, który jednak nie został przekazany zarządowi PO.
Na przeszkodzie stanęły zawirowania wewnątrz partii. Najpierw kilkudziesięciu parlamentarzystów wysłało list do kolegów, w którym domagali się "daleko idących zmian" w PO, następnie z ugrupowania wykluczono dwóch posłów, a później rozpoczęły się rozmowy na temat powrotu Donalda Tuska do krajowej polityki.
Tomasz Siemoniak zadeklarował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że nowa deklaracja ideowej PO zostanie przedstawiona Donaldowi Tuskowi, który niedawno ponownie objął stanowisko szefa partii. - Chcemy przedstawić mu wstępny projekt i wysłuchać jego uwag - powiedział.
Według Izabeli Leszczyny, posłanki, która brała udział w pracach nad dokumentem, "na pewno ta deklaracja jest bardziej progresywna". Na początku stycznia informowaliśmy, że w partii trwa gorąca dyskusja nad ostatecznym wydźwiękiem deklaracji. Część konserwatywnych i centrowych posłów ugrupowania boi się, że Platforma skręci w lewo, zwłaszcza w takich sprawach jak aborcja lub stosunek do Kościoła katolickiego.
Pierwsza deklaracja ideowa Platformy Obywatelskiej została przyjęta w grudniu 2001 r. W pięciopunktowym dokumencie można przeczytać o chęci przywrócenia blasku "tradycyjnym ideałom republikańskim", "roztropnym wspieraniu rodziny i tradycyjnych norm obyczajowych" oraz "ochronie życia ludzkiego".
Wydźwięk tej deklaracji jest bardziej konserwatywny niż dzisiejsza retoryka polityków PO. W dokumencie można znaleźć odniesienia do Dekalogu i encykliki papieża Jana Pawła II. "Fundamentem cywilizacji Zachodu jest Dekalog. Wierzymy wspólnie w trwałą wartość norm w nim zawartych. Nie chcemy, by Państwo przypisywało sobie rolę strażnika Dekalogu. Ale Państwo nie może pozwalać, by jedni - łamiąc zawarte w nim zasady - pozbawiali w ten sposób godności i praw innych albo deprawowali tych, którzy nie dojrzeli jeszcze do pełnej odpowiedzialności za swoje życie" - czytamy w deklaracji z 2001 r.