Pod koniec czerwca w Sejmie prokurator krajowy Bogdan Święczkowski przedstawił w imieniu prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry informację na temat działań prokuratury ws. Daniela Obajtka, prezesa Orlenu.
- Tak naprawdę chodzi o jedno postępowanie karne, które było prowadzone pod różnymi sygnaturami, numerami - powiedział. Jak dodał, Objatkowi postawiono zarzuty przyjęcia łapówki w wysokości 50 tys. za obietnicę zawarcia umowy w związku z budową kanalizacji, kiedy był wójtem Pcimia, oszustwa w latach 2003-2004 na szkodę firmy Elektroplast oraz zarzut związany z przywłaszczeniem. Święczkowski zaznaczył, że Obajtek został wówczas zatrzymany, nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Śledztwo zostało umorzone.
Posłowie opozycji wnosili o odrzucenie informacji prokuratora krajowego. - Widać niezbicie, jak nietykalną osobą pod rządami PiS jest dzisiaj w Polsce Daniel Obajtek. Jest wiele niejasności, jest wiele pokrętnych tłumaczeń w jego sprawie. Natomiast niezbite dowody pokazują, jak sobie żartował z zasad, które powinien przestrzegać - powiedział Krzysztof Paszyk z Koalicji Polskiej.
- Wy chyba pomyliliście role, wy nie jesteście w sprawie Obajtka prokuraturą, tylko adwokaturą. Od momentu wygrania wyborów przez PiS, prokuratura Ziobry i pana zajmuje się chronieniem interesów Obajtka - stwierdził z kolei Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie informacji o Danielu Obajtku odbyło się w czwartek. Przeciw odrzuceniu opowiedziało się 249 posłów (w tym 225 posłów PiS), 176 było za, 10 wstrzymało się, a 25 nie brało udziału w głosowaniu.
Wśród posłów, którzy nie zgadzali się z odrzuceniem informacji, było też 17 parlamentarzystów Lewicy, w tym m.in. Magdalena Biejat, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Maciej Konieczny, Andrzej Rozenek, Joanna Senyszyn, Adrian Zandberg czy Marcelina Zawisza.
"W wyniku pomyłki, kilkunastu posłów Lewicy zagłosowało przeciw wnioskowi o odrzucenie informacji Ministra Sprawiedliwości" - przekazał w mediach społecznościowych rzecznik klubu Marek Kacprzak.
Jak dodał, "Lewica składa do Marszałek Sejmu oświadczenie o pomyłce".
"Dla Lewicy jest oczywiste, że powyższa informacja jest niewystarczająca i kompromituje samego ministra" - podkreślił rzecznik.