Na środowym zamkniętym posiedzeniu sejmowej Komisji Etyki Poselskiej poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke został ukarany naganą za marcowy wpis na Twitterze.
"Na drogach ginie rocznie 3000 osób, ale dzięki temu mamy sprawny transport. Godzimy się z tym. I słusznie. Pytanie: czy nie lepiej, by 20 czy 50 dzieci więcej padło ofiarą pedofilów - ale reszta traktowała dorosłych ufnie i żyła normalnie, bez wpajanego strachu przed pedofilami?" - napisał wówczas Korwin-Mikke.
O ukaranie parlamentarzysty wnioskowali posłowie KO Marta Golbik, Zbigniew Konwiński, Grzegorz Napieralski, posłanki Polski 2050 Hanna Gill-Piątek i Paulina Hennig-Kloska, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Stowarzyszenie "Ostra Zieleń", Fundacja "Dość" oraz Państwowa Komisja ds. Pedofilii.
Wiceprzewodnicząca Barbara Chrobak w marcowym piśmie do Komisji Etyki Poselskiej wnioskowała o wymierzenie Korwin-Mikkemu "stosownej sankcji w postaci nagany". Wskazywała, że słowa posła "godzą we wszystkie małoletnie ofiary czynów pedofilskich" i "nie mieszczą się w ramach rzeczowej debaty publicznej, a przy tym łamią Zasady Etyki Poselskiej".
W środę - po tym, jak została ogłoszona kara dla parlamentarzysty - Państwowa Komisja ds. Pedofilii wydała oświadczenie. Wypowiedź posła Konfederacji nazwała "skandaliczną" i "godzącą w dobre imię ofiar czynów pedofilskich".
"Postawy, zachowania, czy słowa tolerujące seksualne wykorzystywanie dzieci są niedopuszczalne i będą się spotykać ze zdecydowaną reakcją Państwowej Komisji. Wykorzystywanie seksualne małoletnich jest przestępstwem, które odciska się piętnem na całym życiu osoby poszkodowanej" - czytamy w stanowisku komisji.
Kwestia wpisu Janusza Korwin-Mikkego była omawiana przez parlamentarzystów także na czerwcowym posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej.
- Komisja Etyki powinna zareagować w takiej sytuacji po to, żeby to się więcej nie powtarzało i żeby dać jasny sygnał, że przy całej swojej egzotycznej narracji, którą przedstawia pan poseł Korwin-Mikke, to jednak jest duża różnica pomiędzy tym jak wypowiada się na temat wolności gospodarczej a tym jak wypowiada się na temat najgorszych czynów, jakich można dokonywać na młodych osobach - mówiła Marta Golbik z Koalicji Obywatelskiej.
- Wielu ekspertów, którzy zajmują się problemami dzieci, powiedziało nam bardzo wyraźnie, że taki wpis i ta narracja, którą zaproponował pan poseł, jest nie tylko szkodliwa dla dzieci, ale również daje podstawę do normalnego funkcjonowania i działania osobom, które chcą dzieci skrzywdzić, bo okazuje się, że można krzywdzić, bo jest przyzwolenie ważnych polityków - dodał poseł KO Grzegorz Napieralski.
Wpisu Korwin-Mikkego próbował bronić Jacek Świat z PiS. - Jestem zdumiony państwa argumentacją, bo fakty są takie: pan poseł Korwin-Mikke zadał pytanie, nie ukrywam, że z mojego punktu widzenia pytanie jest głupie, myślę, że co do tego się zgadzamy, natomiast jest to pytanie, a pytanie jest naszym prawem, również zadawanie niemądrych pytań - stwierdził parlamentarzysta.
- Państwo tutaj argumentują, na przykład, że Korwin-Mikke twierdzi, że pedofilia nie jest taka zła. Pani poseł, na miłość boską, skąd pani to wzięła? Pan poseł z kolei mówi, że według Korwina-Mikke jest pewne przyzwolenie na pedofilię. Na miłość boską, gdzie to jest? - oburzał się Jacek Świat.
Marta Golbik zwróciła uwagę, że ów wpis mówi o tym, iż "jeżeli chcemy poświęcić 50 dzieciaków, żeby reszta żyła ufnie, to znaczy, że mamy nie mówić dzieciom, w jaki sposób mają rozpoznać, że są ofiarami pedofila".
- Jeśli młodzi ludzie nie będą wiedzieli o tym, że jest coś takiego jak wykorzystywanie seksualne, jeśli nie będą o tym edukowani, jeśli nie będą w stanie, dzięki nagłaśnianiu tych spraw, wyczuć tego momentu, to faktycznie mogą bardzo często paść ofiarą pedofila, nie zdając sobie z tego sprawy - podkreślała posłanka KO.
- Nas jako polityków bardzo często prawnicy uczą takiego formułowania wyrażeń, żebyśmy przedstawiali je jako opinie lub pytania, tak żebyśmy uniknęli odpowiedzialności cywilnej lub karnej za nasze osądy formułowane w ten sposób. Więc na pewno, gdyby to nie było pytanie, postawilibyśmy ten wniosek nie tylko przed szanowną Komisją, ale również przed prokuraturą - odpowiadała Jackowi Światowi Hanna Gill-Piątek z Polski 2050.