Do zatrzymania doszło w środę 7 lipca w godzinach porannych. Funkcjonariusze gdańskiej Delegatury CBA zatrzymali obywatelkę Ukrainy. Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymana kobieta ma zostać przewieziona do stołecznej Prokuratury Okręgowej, gdzie usłyszy zarzuty.
"Są to kolejne czynności przeprowadzone przez CBA w związku ze śledztwem dotyczącym działania zorganizowanej grupy przestępczej, utworzonej i kierowanej przez Sławomira N. Do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszało 15 osób. Podejrzanym zarzuca się m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych" - czytamy na stronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Sprawa byłego ministra transportu prowadzona jest przez Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Gdańsku i Prokuraturę Okręgową w Warszawie, wspólnie z prokuratorami Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej w Kijowie oraz Narodowym Antykorupcyjnym Biurem Ukrainy.
5 lipca informowaliśmy, że Sławomirowi Nowakowi postawiono 17 zarzutów. Były minister transportu, pełniąc funkcję szefa Ukrawtodoru, miał m.in. dopuścić się korupcji i przyjmować dobra majątkowe w zamian za bezprawne wpływanie na przebieg postępowań przetargowych dotyczących remontów i budowy dróg na Ukrainie.
- Biegły z zakresu genetyki sformułował kategoryczny wniosek, że na przedmiotach służących do spinania pieniędzy, jak i na przedmiotach służących do ich przechowywania ujawniono materiał genetyczny Sławomira N. Można pokusić się o konkluzję, że Sławomir N. miał kontakt z dowodową gotówką - mówił prokurator.
- To, co dzisiaj robi prokuratura, to manipulacja dowodami. Zamiast aktu oskarżenia mamy manipulację dowodami w mediach - mówiła z kolei adwokatka Sławomira Nowaka.