W ubiegłym tygodniu radna wojewódzka Ewa Jaszczuk, wraz z trójką innych samorządowców, dołączyła do ruchu Szymona Hołowni. Okazuje się jednak, że w 2019 roku, gdy sejmik województwa lubelskiego obradował w sprawie przyjęcia stanowiska anty-LGBT, Jaszczuk należąca wówczas do klubu PSL zagłosowała z radnymi z PiS i PSL za uchwaleniem projektu. Dodatkowo pojawiła się też na uroczystości przyznania przez ministra Przemysława Czarnka "medali za walkę z LGBT". Na temat sprawy wypowiedział się lider Polski 2050, jak i sama zainteresowana.
- Przede wszystkim ja spotkałem się z panią radną raz jak do tej pory. Dowiem się dokładnie o to głosowanie, o którym pan wspomina - odpowiedział Szymon Hołownia zapytany przez redaktora Wirtualnej Polski, czy jest dumny z nowej radnej. - Nie wszystkie decyzje docierają do mojego szczebla. Za radnych, radnych powiatowych, miejskich odpowiadają moi współpracownicy. Zapytam moją współpracowniczkę odpowiadającą za ten region, czyli posłankę Joannę Muchę, o tę dokładną sprawę i mam nadzieję, że szybko mi ją wyjaśni - dodał.
Lider Polski 2050 zapewnił jednak, że jemu i jego ruchowi daleko do popierania podobnych pomysłów. - Strefy wolne od LGBT to absurd. Minister Czarnek to najgorszy minister edukacji, jakiego za swojego życia widziałem i jeżeli ktokolwiek będzie miał w ruchu Polska 2050 pomysły, żeby dołączać do jego indoktrynacyjnych i wykluczających pomysłów, to nie będzie nam razem po drodze - powiedział stanowczo Hołownia.
Ewa Jaszczuk to jednak nie jedyna radna, która przeszła do Polski 2050, chociaż wcześniej popierała wprowadzenie "stref wolnych od LGBT". Miał to zrobić bowiem także inny polityk - tym razem radny z Poniatowej. - Ten radny akurat bardzo jasno wyjaśnił swoje stanowisko. Przeprosił i powiedział, że nie miał świadomości skutków tej uchwały i strony, w którą ona pójdzie. Nigdy więcej takiej uchwały by nie przegłosował i za nią nie zagłosował. Popełnił błąd, przyznał się, miał odwagę publicznie o tym powiedzieć i sprawa jest jasna. Natomiast jeśli chodzi o panią radną Jaszczuk, nie wiem i nie będę udawał, że wiem - tłumaczył Hołownia.
Jak pisze Onet, Ewa Jaszczuk wydała już oświadczenie, w którym przeprasza za swoje wybory z przeszłości. "W swoim życiu staram się kierować zasadą poszanowania praw i wolności jednostki. Jestem za poszanowaniem praw człowieka, za wolnością wyrażania własnych poglądów i przekonań oraz za szacunkiem w stosunku do osób o odmiennych poglądach. Uważam, że każdy człowiek ma prawo do prezentowania swoich poglądów i nikt nie może go w tym ograniczać. Jestem za poszanowaniem wszystkich ludzi bez względu na ich rasę, pochodzenie, wiek, płeć, orientację seksualną czy wyznanie" - cytuje portal.
"Jednak jak każdy człowiek, również i ja popełniam błędy, za co pragnę jeszcze raz Państwa przeprosić. Chcę jednoznacznie podkreślić, że nie popieram zarówno idei tej uchwały jak i jej konkretnych postulatów. Mam nadzieje, że swoją postawą w PL2050 i zaangażowaniem dam wyraz swojej otwartości i tolerancji na każdego człowieka" - dodała radna.
Sprawę skomentował także szef lubelskich struktur PSL, eurodeputowany Krzysztof Hetman. - Ewa Jaszczuk z Szymonem Hołownią? Wcale nie jestem tym zaskoczony. Tak naprawdę od ostatnich wyborów samorządowych w 2018 r. nie głosowała tak jak członkowie naszego klubu w sejmiku. Z tego, co pamiętam, popierała tam większość PiS. Tyle na temat pani Jaszczuk - powiedział, jak przytacza "Wyborcza".