W poniedziałek przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zawiesił w prawach członka partii radnych Sejmiku Województwa Śląskiego: Gabrielę Łacną i Rafała Porca oraz przewodniczącego Śląskiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy i europosła Marka Balta.
"Od pewnego czasu dwoje radnych Nowej Lewicy głosowało w sprawach zasadniczych dla Sejmiku ręka w rękę z PiS" - przekazał Artur Jaskulski, rzecznik prasowy Nowej Lewicy i dodał, że w tej sprawie odbyły się rozmowy z Porocem i Baltem. "Mimo to podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego radni Nowej Lewicy zagłosowali za udzieleniem absolutorium i wotum zaufania władzom województwa które tworzą samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości" - poinformował, podkreślając, że głosowanie za wotum zaufania dla władzy ma charakter "czysto polityczny".
"To nie jest zatem zwykłe głosowanie, to nie jest załatwianie codziennych ludzkich spraw mieszkańców, jak droga czy kanalizacja. To głosowanie za utrzymaniem przez kogoś władzy, to głosowanie o tym, czy dana władza jest dobra czy zła, to głosowanie w którym albo się jest w opozycji do władzy albo się ją popiera - także jako nieformalny koalicjant" - podkreślił rzecznik, informując, że partia uważa, iż wspieranie PiS w utrzymaniu władzy jest "niedopuszczalne i karygodne".
Decyzję Włodzimierza Czarzastego skomentował były premier i były szef SLD Leszek Miller, który stwierdził, że to "odwet".
"W sobotę śląska Rada Wojewódzka ZL podjęła uchwałę o wnioskowanie o odwołanie Czarzastego, jeśli nie będzie on wykonywał decyzji władz statutowych. W odwecie Czarzasty zawiesił dziś szefa RW M. Balta za "cichą współpracę" z PiS. Czarzasty aprobuje tylko głośną kolaborację" - napisał na Twitterze.