Tusk starł się z reporterem TVP Info. "Pan myśli, że łajdactwa można przykryć zabiegami medialnymi?"

Podczas niedzielnej konferencji prasowej Donald Tusk został zapytany przez dziennikarza TVP Info o swojego syna, Michała Tuska, który pracuje w gdańskim oddziale ZTM. - Czy pan myśli, że łajdactwa, które się dzieją na naszych oczach, można przykryć tego typu zabiegami medialnymi? (...) - odpowiedział Tusk, gdy zasugerowano mu, że zatrudnienie jego syna to przykład nepotyzmu.

Pod koniec niedzielnej konferencji prasowej Donalda Tuska głos zabrał dziennikarz TVP INFO, który nie miał okazji wcześniej zadać pytania. - Bez TVP Info nie ma konferencji, proszę bardzo - odpowiedział Tusk, który miał już schodzić z mównicy.

"Moje nazwisko Donald Tusk, jestem skromnym magistrem"

Dziennikarz zapytał o słowa głównego ekonomisty PO prof. Andrzeja Rzońcy. - Kilka miesięcy temu mówił o tym, że 500 plus powinno zostać zlikwidowane, pan teraz się z tych słów wycofuje [...]. - Mam kłopoty ze zrozumieniem frazy, że wycofałem się ze słów prof. Rzońcy - zaczął Tusk.

Jarosław KaczyńskiKongres PiS. Onet: Kaczyński może zdecydować się na zmianę premiera

- Moje nazwisko Donald Tusk, jestem skromnym magistrem, gdzie mi tam do profesora. Nie mam żadnego prawa wycofywać się z jego słów, bo to są jego słowa - skwitował. - Ale on był doradcą PO - mówił jeszcze dziennikarz. - Chciał pan odpowiedź, ma pan odpowiedź - odpowiedział Tusk.

Donald Tusk odpowiedział na pytanie o nepotyzm i pracę syna w ZTM

Padło również pytanie o to, czy syn Donalda Tuska zatrudniony w gdańskim Zarządzie Transportu Miejskiego "nie jest przykładem nepotyzmu, skoro w Gdańsku rządzi Platforma". - Niech pan sobie sam odpowie na to pytanie. Jakby uzupełnił pan pytanie o szczegóły, gdzie pracuje mój syn, z jakimi kwalifikacjami, czy to jest spółka skarbu państwa, ile zarabia [...], żebyśmy od razu wyjaśnili, na czym problem. Mój syn, z wyższym wykształceniem, studia na Politechnice, 20 lat zajmujący się transportem w Gdańsku, zarabia netto poniżej 3 tys. złotych miesięcznie. Chce pan to nazwać nepotyzmem? - powiedział były premier. Wcześniej stwierdził jeszcze: "A może pan powiedzieć, ile pan zarabia, tak z ręką na sercu? Ja mogę panu powiedzieć, ile ja zarabiam". Dziennikarz TVP Info jednak nie odpowiedział.

Można to zobaczyć na poniższym nagraniu (czas: 1:35:00):

Donald TuskTusk o Trzaskowskim: Jest najpopularniejszym politykiem. "Trochę zazdroszczę"

- Właśnie o tym mówię, o tym niewiarygodnym zakłamaniu. Czy pan myśli, że łajdactwa, które się dzieją na naszych oczach, można przykryć tego typu zabiegami medialnymi? Proszę zrobić uczciwy, drobiazgowy i szczegółowy materiał dotyczący zatrudnienia mojego syna w Gdańsku. Ile zarabia, jak wyglądał egzamin, czy miał jakąś konkurencję, jak wygląda jego dzień pracy. Niech pan zrobi taki materiał i wtedy możemy porozmawiać, czy to jest nepotyzm - dodał Donald Tusk.

Zobacz wideo Siemoniak o powrocie Tuska do PO: Być może powinniśmy zmienić dla niego statut
Więcej o: