Onet: Kamiński o cyberatakach mógł wiedzieć już w ub. roku. Miał też ostrzegać Morawieckiego i ministrów

Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński miał już kilka miesięcy temu wiedzieć o możliwych atakach hakerów na skrzynki e-mailowe polityków - podaje nieoficjalnie Onet.pl. Co więcej, Kamiński miał także ostrzegać członków rządu, by w kontaktach między sobą nie korzystali ze skrzynek prywatnych, a wybierali te służbowe.

Od początku czerwca na jednym z kanałów w komunikatorze Telegram pojawiają się screeny mailowych korespondencji, które rzekomo wyciekły ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Prawdziwość maili nie została potwierdzona, ale służby specjalne przyznają, że doszło do cyberataku, za którym miała stać rosyjska grupa UNC1151. 

Zobacz wideo TechnoTerapia. Odcinek. 2: Afera mailowa wstrząsnęła Polską. Ile jeszcze nie wiemy?

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, informował, że na liście celów cyberataku znajdowało się co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli lub funkcjonujących w polskich serwisach mailowych. Zaatakowanych miało zostać ponad 100 kont, z których korzystają osoby pełniące funkcje publiczne - członkowie byłego i obecnego rządu, posłowie, senatorowie, samorządowcy.   

Zobacz wideo Jadwiga Emilewicz komentuje atak hakerski na Michała Dworczyka (wypowiedź z 9 czerwca)

Onet: Mariusz Kamiński miał wiedzieć o atakach już w ub.r.

Jak podaje Onet.pl, sygnały od służb o możliwych cyberatakach miał otrzymywać już pod koniec ubiegłego roku minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy podaje, że Kamiński "miał nawet ostrzegać pod koniec ub.r. zarówno premiera Morawieckiego, jak i innych członków rządu, by przestali używać prywatnych skrzynek do komunikacji służbowej".

Dlaczego mimo to wciąż komunikowano się za pośrednictwem prywatnych kont? Onet.pl wskazuje, że możliwości są dwie: ostrzeżenia Kamińskiego zlekceważono lub w ogóle nie przekazał ich członkom rządu.

Centrum Informacyjne Rządu nie odpowiedziało na pytania Onetu w tej sprawie. Z kolei Stanisław Żaryn, rzecznik Mariusza Kamińskiego, nie odniósł się wprost do pytań o to, jaką wiedzę miał minister. Zaznaczył jedynie, że "służby specjalne podjęły natychmiastowe działania zaraz po zidentyfikowaniu zagrożeń związanych z aktywnością hakerów" i "przekazały stosowne informacje do właściwych instytucji i osób".

Więcej o: