Media donoszą, że obecny przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka nosi się z zamiarem rezygnacji ze swojego stanowiska, a stery w partii prawdopodobnie przejmie Donald Tusk. Część polityków bardzo pozytywnie przyjmuje informację o powrocie byłego premiera, który ma być ratunkiem dla ugrupowania. Radosław Sikorski również z nadzieją zapatruje się na ten scenariusz.
Były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych w programie Onet Rano odpowiedział na pytanie dotyczące powrotu byłego premiera do polskiej polityki oraz ewentualnej rezygnacji ze stanowiska przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Borysa Budki.
- Uważam, że Borys Budka podejmie dobre decyzje w interesie Platformy. Myślę, że to będą bardzo dojrzałe decyzje, dzięki którym wrócimy na pozycję głównego rozgrywającego na opozycji - mówił Radosław Sikorski. Czy polityk namawiałby Budkę do złożenia rezygnacji?
Były szef MSZ nie odpowiedział na pytanie wprost. Zaznaczył jednak, jak bardzo ceni sobie byłego premiera. Jego zdaniem Tusk jest najbardziej doświadczonym politykiem, który osiągnął "najwięcej wśród Polaków w historii" zarówno w polityce krajowej, jak i zagranicznej.
- Jeśli ktoś taki, kto siedem razy wygrał z [Jarosławem - red.] Kaczyńskim, chce oddać stanowisko, które ma w Brukseli [szefa Europejskiej Partii Ludowej - red.] i stoczyć tytaniczny bój o demokratyczną, europejską Polskę tu, w kraju, to ja, osobiście, bym się cieszył i uważałbym, że to jest dobre dla kraju - powiedział Sikorski.
Sławomir Nitras w poniedziałek na antenie Polsat News stwierdził, że postawa Borysa Budki w ostatnim czasie "zaskakująco" się zmieniła. - Wydaje mi się, że nosi się on z zamiarem rezygnacji [z funkcji szefa partii - red.]. To na nowo otwiera sytuację w formacji - mówił polityk. Dlaczego miałoby to być tak duże zaskoczenie? Zdaniem polityka "wielu ludzi uczciwie go wspierało i nadal wspiera".
PAP informowała nieoficjalnie, że 3 lipca odbędzie się Rada Krajowa PO, podczas której mają zapaść ostateczne decyzje w sprawie powrotu Donalda Tuska. O podobnych ustaleniach informowała również "Gazeta Wyborcza". Dziennik ustalił, że to właśnie 3 lipca Tusk ma wejść do władz PO. Informowano jednak, że data może ulec zmianie, wszystko miało być zależne od rozmów, "które przewodniczący PO Borys Budka prowadzi z Donaldem Tuskiem i Rafałem Trzaskowskim". Sikorski podczas rozmowy w Onet Rano zdradził, że zaproszenia na Radę Krajową w najbliższą sobotę 3 lipca zostały już rozesłane, czym potwierdził dotychczasowe doniesienia o wskazanej dacie.