W Sejmie powstało nowe koło poselskie "Wybór Polska". Tworzy go trójka byłych posłów Prawa i Sprawiedliwości: Małgorzata Janowska, Arkadiusz Czartoryski i Zbigniew Girzyński. Posłowie odeszli zarówno z klubu parlamentarnego, jak i z partii. O swojej decyzji poinformowali podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Jak tłumaczyli, powodem ich decyzji są "ostatnie decyzje rządu dotyczące między innymi sytuacji drobnych przedsiębiorców po pandemii oraz podejście do kwestii górnictwa". Zbigniew Girzyński zapowiedział, że nowe koło jest otwarte na współpracę ze wszystkimi środowiskami parlamentarnymi.
Sprawę szybko skomentowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Jesteśmy przekonani, że ta nagła decyzja w przypadku posła Girzyńskiego ma związek ze sprawą, która parę dni temu była szeroko komentowana. Chodzi o to, co wydarzyło się w biurze Adama Hofmana - powiedziała rzeczniczka PiS.
Podkreśliła, że "nie jest tajemnicą", iż Hofman i Girzyński "są w relacjach towarzyskich czy wcześniej zawodowych". Przypomnijmy - w ostatnich dniach do biura agencji PR-owej Hofmana wkroczyło CBA.
- Jeśli chodzi o posła Czartoryskiego, tutaj też toczy się sprawa, nie wiemy, jaki będzie jej finał - powiedziała rzeczniczka. Czerwińska prawdopodobnie miała na myśli działania CBA wobec Czartoryskiego. Jak w ubiegłym roku informowały media, jego mieszkanie zostało przeszukane, o co CBA wnioskowała do prokuratury. - Pan poseł formułował takie oczekiwania wobec kierownictwa partii i klubu, aby tę sprawę omawiać, niestety politycy nie mogą ingerować w niezależne postępowanie - powiedziała.
Posłanka nie wyjaśniła, o jakie próby rozmów Czartoryskiego ws. CBA chodzi. Stwierdziła jedynie, że ten "zwracał się do różnych osób, miał takie oczekiwanie" i powtarzałam, że "nie doszło do rozmowy", a politycy "nie znają szczegółów" postępowania CBA.
Czerwińska skomentowała też odejście z klubu PiS posłanki Janowskiej. - Wydaje się, że tutaj doszło do nieporozumienia i będziemy starali się to wyjaśniać - powiedziała. Jak dodała, Janowska "została wprowadzona w błąd", ale nie wyjaśniła przez kogo.
Rzeczniczkę zapytano, czy sugeruje, że posłowie próbują uciekać przed konsekwencjami prawnymi. - Nie wiem tego, my nie znamy szczegółów tych postępowań, natomiast ta nagła reakcja - jesteśmy pewni - ma z tym związek - powiedziała.
- Wszystko to, co usłyszeliśmy dzisiaj, było jedynie pretekstem - podkreśliła Czerwińska.