- Tam była sytuacja taka, że z radości, że wreszcie możemy głosować na sali, po prostu maszynka została wyłączona tak szybko, że stu posłów, będąc na sali, nie zdążyło nacisnąć - właściwie nie guziczka - bo tam teraz jest taki wyświetlacz, gdzie trzeba dotknąć. Jak ktoś ma suchy palec, to nie działa - powiedział w TVP Marek Suski. Poseł PiS odniósł się do burzliwych obrad, które miały miejsce w środę rano.
Posłowie głosowali wtedy nad uzupełnieniem obrad o informację prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry nt. działań prokuratury podejmowanych ws. Daniela Obajtka. Wniosek poparło 170 posłów, przeciw było 151. W głosowaniu nie wzięło udziału 139 parlamentarzystów, w tym 81 posłów klubu PiS. Witek ogłosiła przerwę, a następnie poinformowała, że uznaje wynik.
- Sądzę, że to była prędkość, później pani marszałek powiedziała, że trzeba troszeczkę dłużej czekać na zakończenie głosować i później było już wszystko w porządku - powiedział Suski.
W czwartek późnym wieczorem Sejm ma wysłuchać informacji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego na temat "działań podejmowanych przez prokuraturę w okresie od dnia 4 marca 2016 roku we wszystkich sprawach, w których podejrzanym lub oskarżonym był obecny prezes Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN S.A. Daniel Obajtek".