- Jeśli przekonywanie, zachęty i nagrody nie przekonają, to od tego jest państwo jako organizacja przymusu - miał powiedzieć prezes PiS, Jarosław Kaczyński o szczepieniach, jak dowiedziało się OKO.press.
Słowa o wprowadzeniu przymusowych szczepień dla Polaków skomentował wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda. - Na pewno to jeszcze nie jest ten moment, żeby takie zasady wprowadzać. Ale jakimiś metodami musimy doprowadzić do tego, żeby zaszczepienia były na poziomie 80-90 proc. Jeżeli pułap dynamiki zmniejszy się w sposób nieakceptowalny, to trzeba będzie myśleć o pewnych rozwiązaniach - mówił Buda w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Myślę, że zaczniemy od zachęt: paszport covidowy, wejścia do instytucji. Jak wszystkie te możliwości nie zadziałają, a będzie potrzeba, żeby to wyszczepienie było większe, w związku choćby z zagrożeniem nowym szczepem, to wówczas i takie rozwiązania są realne - dodał.
Buda przypomniał, że minister zdrowia nie wyklucza ponownego wprowadzenia obostrzeń, jeśli okaże się, że sytuacja epidemiologiczna ulegnie pogorszeniu. Tłumaczył, że wtedy to osoby zaszczepione będą uprzywilejowane, jeśli chodzi o funkcjonowanie w przestrzeni publicznej. - Jeżeli ktoś nie jest przekonany doktrynalnie, to niech będzie przekonany praktycznie - będzie mógł gdzieś pójść, czy pojechać - skwitował.
To nie pierwszy raz, kiedy zasygnalizowano, że szczepienia będą przymusowe. Wcześniej wspomniał o tym główny doradca premiera ds. COVID-19, profesor Andrzej Horban.
- Być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić. Ale trudno sobie wyobrazić z kolei, że pan minister zdrowia albo pan wiceminister będzie biegał za obywatelem ze strzykawką pod ochroną policji i usiłował zaszczepić przymusowo - mówił prof. Horban pod koniec kwietnia w programie "Jeden na jeden" w TVN24.