W grudniu 2017 roku Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski artykuł 7. unijnego traktatu. KE zdecydowała się podjąć takie kroki w związku z ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ostatnie wysłuchanie w tej sprawie odbyło się w 2018 roku, jednak, co podkreślali unijni urzędnicy, procedura nie została wstrzymana. Unia Europejska wykazała, że nie doszło do wystarczającej poprawy - poinformowała we wrześniu ubiegłego roku niemiecka prezydencja UE.
Jak podał korespondent TVN24 z Brukseli Maciej Sokołowski, we wtorek około godz. 13:00 głos ma zabrać wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova, a później na pytania odpowiadać będzie minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański.
O stanie polskiej praworządności mówił na antenie TVN24 Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". - Wiele instytucji zostało zniszczonych, złamano podstawowe zasady funkcjonowania państwa prawa. Nie ma niezależnego Trybunału Konstytucyjnego, nie ma Krajowej Rady Sądownictwa, Sąd Najwyższy został w dużej mierze przejęty. To, co jeszcze nasz chroni, to niezależne sądy - stwierdził sędzia.
Artykuł 7. traktatu o Wspólnocie jest uruchamiany wtedy, gdy zachodzi podejrzenie naruszenia przez kraj członkowski podstawowych wartości Unii, na przykład praworządności.
To pierwszy krok w kierunku wdrożenia sankcji wobec danego kraju i ograniczenia jego prawa jako członka Rady Europejskiej. Decyzję w tej sprawie muszą jednak podjąć jednomyślnie wszyscy przywódcy państw europejskich.