Tysiące osób wzięły udział w Paradzie Równości, która przeszła w sobotę ulicami Warszawy. W wydarzeniu, którego jednym z celów było zwrócenie uwagę na problemy osób LGBT+, brali udział również przedstawiciele niemieckiej ambasady w Polsce.
Zdjęcia z wydarzenia opublikował w mediach społecznościowych niemiecki ambasador Arndt Freytag von Loringhoven. "Za tolerancją i przeciwko dyskryminacji. Również Ambasada Niemiec dzisiaj na Paradzie Równości" - napisał.
Wpis nie spodobał się wiceministrowi spraw zagranicznych Szymonowi Szynkowskiemu vel Sękowi.
"Rozumiem, że z tolerancyjnym hasłem j.... ć PiS obecnym na paradzie na ustach. Gratuluję wyczucia i znajomości konwencji wiedeńskiej. Niewątpliwy wkład w relacje polsko-niemieckie" - napisał wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Co dokładnie miał na myśli wiceminister? Najprawdopodobniej art. 41 konwencji o stosunkach dyplomatycznych. Mówi on m.in. o tym, że "obowiązkiem wszystkich osób korzystających z przywilejów i immunitetów jest szanowanie ustaw i innych przepisów państwa przyjmującego".
"Mają one również obowiązek nie mieszać się do spraw wewnętrznych tego państwa" - wynika z zapisów konwencji.