- Dysponujemy opinią konstytucjonalisty, z której jednoznacznie wynika, że Jarosław Gowin nie jest prezesem Porozumienia - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Adam Bielan, który od kilku miesięcy utrzymuje, że pełni obowiązki prezesa partii. W niedzielę odbędzie się zaś prezentacja jego nowego ugrupowania - Partii Republikańskiej. Wraz z Bielanem i Kamilem Bortniczukiem (drugi z "rozłamowców", którzy na wiosnę opuścili Porozumienie) mają ją tworzyć politycy, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo Gowinowi.
- Dysponujemy opinią prawną, na którą czekaliśmy dwa miesiące, konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego. Z niej jednoznacznie wynika, że mamy rację. Jarosław Gowin nie jest prezesem Porozumienia, że jego kadencja się zakończyła i że przyjęcie innego założenia powinno skutkować delegalizacją Porozumienia przed Trybunałem Konstytucyjnym - dodał Bielan cytowany przez Onet. Wskazał również, że "na sobotnim prezydium partii podjęto uchwałę o zawieszeniu Jarosława Gowina w prawach członka partii w związku z uporczywym naruszaniem statutu".
Screen uchwały wraz z podpisem: "W związku z uporczywym naruszaniem Statutu Prezydium Zarządu Krajowego Partii podjęło decyzję o zawieszeniu w prawach członka partii Pana Jarosława Gowina" zamieszczono również na oficjalnym profilu Porozumienia Jarosława Gowina na Twitterze. "Zarząd Krajowy Porozumienia Jarosława Gowina podjął uchwałę w sprawie połączenia z Partią Republikańską" - dodano w kolejnym komunikacie.
Informacje o zawieszeniu Jarosława Gowina w prawach członka partii skomentował jej wicerzecznik, Jan Strzeżek. "Cóż, upały szkodzą" - napisał na Twitterze. Sam Gowin jak dotąd nie odniósł się do sprawy.
*
Jeśli odwiedzacie dziś Gazeta.pl między godz. 7 a 14 (wtedy rusza Parada Równości), być może już widzieliście naszą akcję "Bez LGBT+ nie ma Polski". Z wielu tytułów na stronie głównej znikają w tym czasie litery L, G, B oraz T. Jeśli chcecie widzieć, dlaczego - kliknijcie w ten link.