W maju Ireneusz Raś i Paweł Zalewski zostali wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Rzecznik partii Jan Grabiec przyznał, że powodem tej decyzji było "działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii". Sami politycy podkreślali, że sprzeciwiają się "prywatyzacji Platformy Obywatelskiej przez Borysa Budkę". Odwołali się także do sądu koleżeńskiego.
Jeszcze we wtorek podczas głosowania ws. wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich Ireneusz Raś widniał jako "poseł niezrzeszony". W środę na stronie sejmowej pojawiła się natomiast informacja, że polityk należy do Klubu Parlamentarnego Koalicja Polska.
Ireneusz Raś w PSL fot. Sejm RP
Informację tę potwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik PSL Miłosz Motyka. - Od początku mówiliśmy, że chcemy budować racjonalne centrum, też chadecką odpowiedź na oczekiwania Polaków i cieszymy się, że Ireneusz Raś podjął decyzję o tym, aby wspólnie z nami budować ten centrowy, centroprawicowy projekt, który ma szansę odbierać głosy PiS - powiedział. Jak podkreślił Motyka, Raś wstąpił do klubu parlamentarnego, a nie do partii. - Klub Parlamentarny Koalicja Polska to jest kilka środowisk - to jest i Unia Europejskich Demokratów, którą reprezentuje, chociażby pan poseł Jacek Protasiewicz i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński; to są posłowie niezależni, ale są to też posłowie związani z Markiem Biernackim, byli posłowie PO. Teraz jest też Ireneusz Raś - zaznaczył w rozmowie z PAP.