- Tutaj również nie będzie dyscypliny, jeżeli chodzi o Porozumienie. Natomiast warto zaznaczyć, że zarząd krajowy przyjął uchwałę, która zobowiązuje wszystkich parlamentarzystów do tego, aby poprzeć kandydaturę profesora Wiącka - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" TVN24 Magdalena Sroka, zapytana o głosowanie nad kandydaturą Lidii Staroń w Senacie (cytat za portalem 300polityka.pl). - Teraz mamy sytuację, że w Senacie nie będzie tej kandydatury, dlatego będzie rozmowa i myślę, że bliżej są opinii Jarosława Gowina panowie senatorowie - podkreśliła.
Rzeczniczkę Porozumienia zapytano o to, jak próbowano ją przekonać do głosowania na Lidię Staroń. - Na pewno próbowano roztaczać wizje kariery politycznej, która może zakończyć się w momencie niepodjęcia słusznej decyzji. Ja natomiast uważam, że bardzo słuszną decyzję podjęłam, tak że nie zamierzam kończyć pracy w Porozumieniu i dla Polski - stwierdziła. - Czy ona (Staroń - red.) będzie miała szansę w Senacie? Myślę, że nie. Dlatego myślę, że po prostu okaże się, że nie będziemy mieli i przy tym wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich - powiedziała.
Sroka w kontekście głosowania ws. RPO pokreśliła, że "Porozumienie jest częścią Zjednoczonej Prawicy". - Pokazuje to, że mamy różne zdania na różne tematy w przyszłości też się będziemy różnili, ale ten dialog jest bardziej możliwy po stronie Zjednoczonej Prawicy niż opozycji - powiedziała.
We wtorek Sejm wybrał senator niezależną Lidię Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. Uzyskała 231 głosów. Jej kandydaturę zgłosił klub PiS. Rekomendowany przez opozycję Marcin Wiącek zdobył 222 głosy.
Zgodnie z konstytucją, Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu. Wybór jest konieczny, bo we wrześniu upłynęła kadencja dotychczasowego Rzecznika Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.