Startuje niejawne posiedzenie Sejmu ws. cyberataków. "Posłowie będą sprawdzani"

Niejawne posiedzenie Sejmu rozpocznie się o godz. 9. Posłowie mają wysłuchać informacji premiera o cyberatakach, które dotknęły Polskę. Z wnioskiem do marszałkini Sejmu w tej sprawie zwrócił się w poniedziałek Mateusz Morawiecki. Z uwagi na charakter obrad, konieczne będzie wprowadzenie szeregu zasad bezpieczeństwa, w tym zakazu wnoszenia telefonów komórkowych na salę plenarną.

Obrady mają się rozpocząć o 9 i będą prowadzone w normalnym trybie. Posłowie mają być obecni na sali plenarnej - nie będzie możliwości udziału zdalnego w posiedzeniu. Sejm ma najpierw zadecydować w głosowaniu, czy chce niejawnego posiedzenia izby. Następnie zostanie ogłoszona przerwa, by przygotować salę plenarną na obrady w trybie niejawnym.

Zobacz wideo Jadwiga Emilewicz komentuje atak hakerski na Michała Dworczyka

Niejawne posiedzenie Sejmu ws. cyberataków. Na salę obrad nie będzie można wnieść telefonów komórkowych

Niejawne posiedzenie Sejmu będzie oznaczać m.in. zamknięcie galerii sali posiedzeń, skąd zwykle obrady obserwują media oraz goście parlamentu. Wchodzący na salę obrad posłowie nie będą mogli mieć przy sobie telefonów komórkowych oraz innych urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Nie będzie też można wnieść torebek i teczek.

Jak tłumaczył w rozmowie z PAP Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, posłowie wchodzący we środę do sali posiedzeń będą sprawdzani przy pomocy urządzeń detekcyjnych. - Odmowa poddania się kontroli oznacza brak możliwości udziału w tajnych obradach - podkreślił Grzegrzółka, dodając, że za realizację działań ochronnych jest odpowiedzialna Straż Marszałkowska.

Na sali plenarnej oraz w pomieszczeniach do niej przylegających zostaną odłączone telefony, a po rozpoczęciu niejawnej części obrad - także sieć internetowa. Wyłączone zostaną też sejmowe studia telewizyjne i radiowe.

Rzecznik rządu: Skala ataków jest szeroka i nie dotyczy tylko ministra Michała Dworczyka

W ubiegłym tygodniu szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk poinformował o ataku hakerskim na skrzynkę mailową i media społecznościowe jego i jego żony. W wydanym później oświadczeniu przekazał, że służby specjalne prowadzą działania wyjaśniające w związku z doniesieniami o włamaniu na jego konto mailowe, konto jego żony, a także ich konta w mediach społecznościowych. Zapewnił też, że w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny, lub ściśle tajny.

Jak informował podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Mueller, skala ataków jest szeroka i nie dotyczy tylko szefa KPRM. Dodał, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się w poniedziałek wieczorem do marszałkini Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie nadzwyczajnego, niejawnego posiedzenia w tej sprawie. 

Więcej o: