Na antenie Polsat News Zbigniew Ziobro odniósł się do sprawy organizacji tzw. wyborów kopertowych. Polityk powiedział, że ma trudne relacje z premierem Mateuszem Morawieckim. - Nie zawsze nam po drodze, bardzo ostro spieraliśmy się jeśli chodzi o sprawy UE. Nie waham się krytycznie wypowiedzieć na temat jego działań. W tym wypadku bronię go z głębokim przekonaniem, postąpił słusznie - stwierdził minister sprawiedliwości. Jak dodał, Morawiecki "chronił kraj przed anarchią, do której chciała doprowadzić opozycja".
Zbigniew Ziobro stwierdził, że raport Najwyższej Izby Kontroli ws. wyborów kopertowych to "zestawienie wszystkich faktów, które były wcześniej znane, tylko z wyprowadzeniem wniosków, z którymi nie zgodziła się wtedy prokuratura". - Z pominięciem tego, że konstytucja nakazywała przeprowadzenie po pięciu latach wyborów prezydenckich. Pandemia nie była sprawką premiera, podobnie jak i to, ze opozycja namówiła prezydentów miast, do tego, by odmówili przeprowadzenia wyborów, do czego oni mieli narzędzia. Premier szukał rozwiązania - podkreślił polityk.
Zbigniew Ziobro: To nie jest czas na ujawnianie sprawy Banasia
W poniedziałek Marian Banaś, prezes NIK, opublikował na Twitterze oświadczenie, w którym domagał się upublicznienia materiałów zgromadzonych przez prokuraturę oraz CBA na jego temat. - W sprawie pana Mariana Banasia toczy się jeszcze postępowanie i nie chcę przesądzać jego finału. To nie jest ten moment, kiedy tę sprawę można ujawnić, ale przyjdzie też taki czas, na pewno, że te materiały będą ujawnione - powiedział Zbigniew Ziobro.
Przypomnijmy, że według polityków PiS, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, Marian Banaś mógł dogadać się ze Zbigniewem Ziobrą i zawrzeć z nim układ. Na jego mocy - jak tłumaczyli rozmówcy portalu - "prezes NIK, składając zawiadomienia do prokuratury, dostarczałby Zbigniewowi Ziobrze amunicji do jego politycznych walk".
Zbigniew Ziobro: Środowisko sędziów nie jest w stanie samo się oczyścić
W poniedziałek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego podjęła decyzję o odmowie uchylenia immunitetu i odsunięciu od orzekania sędzi Beaty Morawiec. Jak tłumaczył rzecznik Izby Piotr Falkowski, decyzja oznacza, że Morawiec może powrócić do orzekania w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Ziobro skrytykował Izbę Dyscyplinarną i stwierdził, że "jest wiele orzeczeń, które pozwoliły pociągać do odpowiedzialności karnej, dyscyplinarnej osoby dopuszczających się niegodnych zachowań, kradzieży, sędziów podejrzanych o korupcję".
- To środowisko nie jest w stanie samo się oczyścić. (…) Nie jest w stanie pozwolić na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby, co do której są zeznania kilku osób wskazujące, że doszło do ustawienia wyroku i została wręczona łapówka - zaznaczył minister sprawiedliwości.
