W ramach rezolucji Parlament Europejski skrytykował Komisję Europejską, że nie uruchomiła procedury w sprawie warunkowości w "najbardziej oczywistych przypadkach naruszeń praworządności w Unii Europejskiej". Deputowani zarzucają komisarzom zwłokę w tej sprawie, zapowiadają pozew do TSUE.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro odniósł się szybko do przyjętej przez PE rezolucji ws. mechanizmu warunkowości. - W sposób brutalny, odwołując się do elementów szantażu, chcą narzucać własne przekonania i poglądy, które są sprzeczne z wyrażonymi w demokratycznych wyborach - powiedział o Unii Europejskiej oraz Parlamencie Europejskim minister sprawiedliwości na konferencji prasowej w czwartek (10 czerwca).
- Mamy do czynienia z jawnym pogwałceniem standardów państw demokratycznych, które szanują fakt istoty demokratycznych wyborów i konsekwencji, jakie płyną z tego dla funkcjonowania poszczególnych państw - mówił Ziobro.
- W Polsce miały miejsce wybory demokratyczne - parlamentarne i prezydenckie. Z całą pewnością reguły, które są istotą demokracji w naszym porządku ustrojowo-konstytucyjnym, są przestrzegane. Skoro więc nie chce się szanować tego, co jest zasadą, fundamentem demokracji, skoro chce się poprzez szantaż ekonomiczny gwałcić zasady, które są wpisane w istotę demokratycznego państwa, to pokazuje głęboki kryzys w Unii Europejskiej - powiedział Ziobro. - Przedstawiciele Unii Europejskiej chcą narzucić swoją wolę demokratycznie wybranym rządom państw członkowskich.
- Wbrew decyzjom Polaków wyrażanym w wyborach, chcą narzucić swoją agendę, często ideologiczną - dodał minister. Oznajmił również, że "solą demokracji jest wybór swoich przedstawicieli".
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders poprosił władze Polski o wycofanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego ws. wyższości prawa polskiego nad unijnym. Chodzi o wniosek, który złożył do TK premier Mateusz Morawiecki.
Zbigniew Ziobro, odnosząc się do tego listu podczas czwartkowej konferencji, powiedział, że jest to "bezczelność związana z nakazywaniem i wskazywaniem palcem, co ma zrobić polski rząd w związku z działaniem niezależnego polskiego sądu konstytucyjnego".
- W Polsce organami uprawnionymi do podejmowania decyzji co do zmian ustrojowych w naszym państwie są parlament, prezydent, z istotną rolą oczywiście instytucji władzy wykonawczej. Nie interesuje ich to [Unii Europejskiej - red.], że ten silny mandat demokratyczny, który uzyskała dzisiaj rządząca koalicja Zjednoczonej Prawicy, ma swoje podstawy już po raz kolejny, w kolejnych wyborach parlamentarnych - oznajmił w trakcie konferencji Zbigniew Ziobro.
- Oni [Unia Europejska - red.] wbrew tym poglądom, wbrew decyzjom Polaków wyrażanych właśnie w demokratycznych wyborach, chcą narzucić swoje poglądy, swoją agendę, często agendę ideologiczną, używając jako narzędzia szantażu - dodał minister.
Zbigniew Ziobro uznał, że Unia Europejska "nie szanuje nie tylko nas. Polski rząd reprezentuje Polskę. Więc jeśli nie szanuje się polskiej instytucji, nie szanuje Polaków". List unijnego komisarza przyrównał do działań radzieckich, mówiąc, że "prośby towarzyszy radzieckich też były wysuwane w postaci sugestii".
Udział w konferencji prasowej, oprócz Zbigniewa Ziobro, wzięli także inni politycy Solidarnej Polski - minister - Członek Rady Ministrów Michał Wójcik, europoseł Partyk Jaki oraz wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.