Klub Parlamentarny Koalicji Obywatelskiej opublikował na Twitterze nagranie z konferencji prasowej, w której udział wzięli: przewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury Paweł Olszewski oraz poseł, szef sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Politycy domagają się komisji w sprawie włamania na konto mailowe szefa KPRM.
- Jest to sytuacja niebywała, że w Polsce, w kraju w Unii Europejskiej, praktycznie nie mamy zabezpieczenia kontrwywiadowczego. Służby leżą, państwo jest z dykty. Nie wiemy do końca, jakie dane zostały ukradzione, nie wiemy, jakie czynności zostały podjęte, aby tę sytuację wyjaśnić - powiedział Olszewski.
Podkreślił, że wiadomo tylko to, co potwierdziła kontrola NIK - "że państwo wydaje ogromne kwoty na najdroższy system inwigilacyjny na świecie, czyli system Pegasus". - Od pięciu lat polski kontrwywiad nie istnieje, a zajmuje się ściganiem dobrych oficerów, którzy służyli w minionych latach i faktycznie zabezpieczali Polskę kontrwywiadowczo i polski interes. Dzisiaj mamy partyjne służby specjalne, które niewiele potrafią poza tym, żeby gonić swoich przeciwników politycznych, nie umiejąc nawet zabezpieczyć podstawowych interesów swoich ministrów - stwierdził Olszewski.
Jan Grabiec podkreślił natomiast, że włamanie na skrzynkę pocztową Michała Dworczyka nie jest pierwszym tego rodzaju przypadkiem i może okazać się "wierzchołkiem góry lodowej". Jego zdaniem nie wiadomo, kiedy dostęp do konta mógł zostać przechwycony - "może miesiące, a nawet lata wcześniej".
- Ten kolejny już incydent włamania na konto osoby pełniącej wysokie funkcje publiczne pokazuje, że państwo jest kompletnie bezbronne jeśli chodzi o ochronę ważnych danych państwowych - powiedział Grabiec. - Szef kancelarii premiera używa prywatnego maila do służbowej korespondencji, znajdują się tam ważne dane dotyczące aktywności państwa. Jak ważne - powinno to ustalić śledztwo - dodał.
Grabiec powiedział także, że poza posiedzeniem komisji służb specjalnych, KO będzie wnosić o zwołanie specjalnego posiedzenia komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz komisji cyfryzacji. - Obywatele mają prawo wiedzieć, co się dzieje z państwowymi danymi, co się dzieje z informacjami o ważnym znaczeniu dla państwa - dodał polityk i przywołał niedawny wyciek danych 20 tys. funkcjonariuszy państwowych. - Co odpowiada szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa na pytania parlamentarzystów dotyczące powodu tego wycieku? Tłumaczy to pośpiechem, bo mamy pandemię, rok po rozpoczęciu pandemii, i tym, że brakuje pieniędzy na zatrudnienie specjalistów informatyków administracji rządowej - powiedział poseł.
Jak pisaliśmy, we wtorek 8 czerwca pojawił się wpis informujący o włamaniu na skrzynkę e-mail szefa kancelarii premiera oraz kradzieży ważnych dokumentów, która zawierają "informacje niejawne i mogą być wykorzystane do wyrządzenia szkody bezpieczeństwu narodowemu RP, a także mogą być wykorzystane jako dowód rzekomej polskiej ingerencji w sprawy wewnętrzne Białorusi". Informację o włamaniu potwierdził sam Michał Dworczyk. Podkreślił on jednak, że pierwsze oświadczenie opublikowane przez jego żonę na Facebooku "zostało sfabrykowane i zawiera nieprawdziwe treści", a na koncie, które padło celem ataku podobno "nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny, lub ściśle tajny".